13 października
9.45pm

hej, czy coś. jakoś mi tak dziwnie, w końcu zwracam się do zeszytu, jak do osoby. jak to się nazywa? apostrofa? mniej ważne.

zabrałem siostrze jeden z jej czystych zeszytów. nie powinna się nawet skapnąć, bo ma ich naprawdę dużo, tak na zapas, chociaż nigdy ich nie używa. zastanawia mnie tylko, dlaczego dziewiętnastolatka kupiła sobie zeszyt z totoro. nie wiedziałem, że jest tak dziecinna. ale mi się podobał, więc go sobie przywłaszczyłem.

zrobiłem to po to, bo nareszcie muszę się komuś wygadać. to, co napisze tutaj, będzie tylko dla mnie, a wyrzuce z siebie wszystko. gdybym powiedział komukolwiek o moim problemie, z pewnością by się wygadał komuś i rozeszłoby się po całej szkole. zachowam to dla siebie tak długo, jak będę mógł.

nie będę o tym pisać od razu. najpierw w pamiętnikach jest przedstawienie, albo jakieś wprowadzenie, więc u mnie to też będzie tak wyglądać. powiedzmy, że to będzie "pamiętnik".

kolejny wpis z wytłumaczeniem dla ciebie będzie, kiedy się do tego zabiorę. wątpię, żebym pisał tu systematycznie. jestem chłopakiem, nie mam w tym wprawy, tak jak dziewczyny.

żyjmy ze sobą w zgodzie, zeszycie, żebym nie musiał cię oblewać za karę gorącą herbatą.

youngjae

09.02.2018