54
Jedi w przedszkolu.
Qui-Gon Jinn: *bawi się ze wszystkimi dziećmi, biega z nimi i się śmieje*
Plo Koon: *uczy dzieci o przyjaźni, odpowiedzialności oraz bawi się z nimi w chowanego*
Cin Drallig: *na prośbę dzieciaków pokazuje im masę sztuczek z mieczem świetlnym*
Ki-Adi-Mundi: *koloruje kolorowanki z dziećmi*
Yoda: *siedzi w kółeczku z dziećmi i wygłasza mądrości*
Shaak Ti: *robi dziewczynkom fryzury*
Mace Windu: *stoi pod ścianą i wszystko obserwuje*
Mały Obi: *niesie krzesełko. Niestety, krzesełko jest dla niego za ciężkie, więc je upuszcza. Na stopę Windu*
Mace: *syczy cicho* kurwa... *spogląda na Obi-Wana* Uważaj trochę adepcie Kenobi.
Obi: *czerwieni się ze wstydu i spuszcza wzrok* p-przepraszam m-mistrzu Windu...
Mały Quinlan: *pojawia się znikąd* kujwa?
Mace: *robi duże oczy* ...kuźwa no nie.
Quinlan: *z uśmiechem* kuziiiiwa no nie!
Mace: *panika* o nie nie nie nie... Adepcie Vos, nie wolno tak mówić do cholery! *zatyka usta dłonią z piskiem*
Quinlan: *wesoło* cholejy!
Obi: *unosi brewkę* cholejy?
Quinlan: cholejy!
Mace: *zakrywa twarz dłońmi*
2 dni później. Rada Jedi.
Qui-Gon: *wchodzi do sali w niezbyt dobrym humorze* przychodzę z wiadomością od opiekunki przedszkola. Podobno od naszej wizyty, dzieci zaczęły strasznie przeklinać! Opiekunka powiedziała, że już nigdy nas tam nie wpuści! Kto ich tego nauczył? *rozgląda się po sali* Cin?!
Cin: co ja?! Ja im pokazywałem sztuczki! Może to Koon!
Plo: na kogo jak na kogo, ale akurat na mnie proszę nie składać. *zakłada ręce* przy maluszkach jestem niezwykle kulturalny. Shaak siedzi jakoś cicho...
Shaak Ti: wypraszam sobie mistrzu Plo! Ja nie przeklinam w porównaniu do mistrza Jinna!
Qui-Gon: ja? Ja przeklinam? Dobrze, czasami mi się zdarza, ale nie przy dzieciach! Umiem się zachamować w porównaniu do... Czekajcie.
Wszyscy Jedi: *spoglądają na Windu*
Mace: *odwraca wzrok. Milczy*
Ki-Adi-Mundi: mistrzu Windu, ma nam mistrz coś do powiedzenia? *zakłada ręce*
Mace: *przeciera twarz dłonią*
Qui-Gon: Maacee...
Mace: *mamrocze* wymsknęło mi się...
Yoda: i wszystko jasne stało się, mhhhm! Mistrz Windu młodziki oduczyć tego ma!
Qui-Gon: mistrzu Yodo nie wiem czy to najlepszy po...
Yoda: mistrz Windu narobił to i oduczyć młodziki ma! Taka moja decyzja jest!
Mace: to nie jest dobry pomysł...
Yoda: zadecydowałem ja.
Qui-Gon: *wzdycha* mam złe przeczucia co do tego...
3 dni później
Qui-Gon: *wpada na radę Jedi* MÓWIŁEM ŻE TO NIE JEST DOBRY POMYSŁ BY WYSYŁAĆ WINDU!
Yoda: co? Co stało się hmmm?
Qui-Gon: *zrezygnowany* dzieci poznały jeszcze więcej niezbyt ładnych określeń...
Yoda: ...
Qui-Gon: w co najmniej dwunastu językach...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro