30 :)
Kontynuacja poprzedniego... Talku (?)/ talksa (?)/ tal... Eeee... Rozdziału! ^^
....
Qui-Gon: pomóż mi Mace...
Mace: co znowu?
Qui-Gon: widzisz... Przed chwilą odbyłem rozmowę z Obi-Wanem. Powiedział, że ktoś mu się podoba i pytał jak tej osobie to przekazać...
Mace: a ty oczywiście powiedziałeś, że Kodeks zabrania tego typu sytuacji?
Qui-Gon: masz mnie za nudziarza z Rady Jedi czy jak?
Mace: ...
Qui-Gon: wracając... Powiedziałem mu aby po prostu wyznał tej osobie uczucia.
Mace: ...i?
Qui-Gon: powiedział "Kocham cię" a ja mu odpowiedziałem, że właśnie tak ma zrobić, po czym ten pobiegł do mistrzyni Jory się przytulić i nie chce ze mną rozmawiać!
Mace: ...
Mace: i ty mu się dziwisz?
Qui-Gon: no tak! Przecież chciał mojej rady to mu ją dałem!
Mace: *wyjmuje butelkę koreliańskiej brandy* zapowiada się długi wieczór...
*po obaleniu butelki i 40 minutach ciężkiej rozmowy*
Qui-Gon: ...no i on powiedział "kocham cię"...
Mace: i zatrzymajmy się na tym momencie. "Kocham cię".
Qui-Gon: em... Mace no wiesz... Znamy się długo ale...
Mace: ...
Mace: mocy i wszyscy bogowie galaktyki, trzymajcie mnie... Zacytowałem jego wypowiedź idioto! OBI-WAN KENOBI POWIEDZIAŁ DO CIEBIE "KOCHAM CIĘ"
Qui-Gon: ...
Qui-Gon: mocy, Obi-Wan powiedział, że mnie kocha!
Qui-Gon: *przerażony* Obi-Wan powiedział, że mnie kocha...
Qui-Gon: Obiii! Przepraszam! *wybiega z pokoju*
Mace: *przeciera twarz* czym ja sobie zasłużyłem na to sithowskie piekło za życia?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro