Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.

Obudziłam się następnego dnia jakoś o 11 i ujrzałam bruneta, który leżał a bardziej spał oparty o fotel i miał śmieszną minę więc się cicho zaśmiałam a po chwili ruszyłam do łazienki i ujrzałam na szyi malinki których Jackob mi nie zrobił na pewno. Po dłuższym zastanowieniu doszło do mnie że to zrobił Ash i czułam się okropnie z tym faktem. Jestem bardzo głupia, mam chłopaka a zgadzam się na takie rzeczy i to jeszcze po pijaku.

- Cholera - powiedziałam pod nosem i związałam włosy w koka a potem wyszłam z łazienki i ruszyłam na dół i zrobiłam sobie jakąś herbatę, po chwili ujrzałam Camile która też miała malinkę na szyi - A tobie kto ją zrobił? - spytałam i spojrzałam na jej szyje

- Co kto mi zrobił? - spytała mnie a potem ujrzała swoją malinkę na szyi - Fuck, możliwe że David - przetarła twarz rękoma i zaczęła robić sobie herbatę

- Reszta śpi? - spytałam popijając swoją herbatę

- Chyba tak - powiedziała i oparła się o blat - kiedy twój tato wraca?

- Jutro wieczorem

- To zostanę do jutra u ciebie - pokiwałam głową a ona się odwróciła i zalała sobie nią woreczek z herbatą. - Widzę że Ash ciebie też urządził - zaśmiała się cicho

- Jak widać - westchnęłam i pije herbatę

- Boisz się że Jackob się dowie? - spytała a ja pokiwałam głową a ona podeszła do mnie i przytulia a ja oddałam tuli. - Nie musi się dowiedzieć

- Jak niby się nie dowie co? Przecież to widać - powiedziałam i uniosłam brew do góry

-Amanda spokojnie, użyjesz korektora, podkładu itp. i po sprawie - uśmiechnęła się Camila, a ja tylko westchnęłam - Zobaczysz, będzie dobrze

- Mam nadzieję

***
Minęło kilka godzin i zostałam w domu sama z Camilą bo Ash i reszta poszła już do siebie

-Film, chipsy itp.? - spytała mnie a ja kiwnęłam głową ale dostałam sms'a

Od Jackob
Hej kochanie, właśnie idę do ciebie

Przeczytałam to i aż pobladłam - Nie nie nie, nie może on teraz przyjść - powiedziałam spanikowana

- Napisz mu że nie może przyjść bo nie ma cię w domu czy coś - powiedziała Camile przeglądając netflixa

-Łatwo ci mówić - powiedziałam i patrze na nią przerażona

- O Boże daj mi ten telefon - powiedziała i podeszła do mnie i zabrała mój telefon

Do Jackoba
Hej misiu ale nie możesz przyjść, bo nie ma mnie w domu

Od Jackoba
Oł No okej, jak wrócisz to daj znać, kocham cię

Do Jackoba
Ja ciebie tez

Odpisała mu za mnie i oddala telefon - Nie dziękuj - powiedziała i wróciła na kanapę a ja usiadłam obok niej

- I tak muszę podziękować bo uratowałaś mi dupę po raz kolejny

- Tak tak, wystarczy mi że spędzam czas z tobą i nocuje i to dla mnie są podziękowania - cmoknela mnie w policzek a potem wtuliłam się w nią i oglądamy jakiś film.

***
Był już wieczór, a mój tato miał wracać już jutro więc musiałam jakoś posprzątać dom oraz pokój bo trochę bałagan się zrobił.

Od Ash'a:
Podobał mi się wczorajszy wieczór wiesz

Zobaczyłam od niego wiadomość i aż zamarłam, nie wiedziałam co mam mu odpisać więc na razie zobaczyłam tylko wiadomość i schowałam telefon do kieszeni.

-A tobie co znowu? - spytała Camila

- Em nic, wszystko gra - zaczęłam się plątać aż

-Ta ta, nie znam cię od dziś i widzę ze coś nie tak - powiedziała Camila i spojrzała na mnie

Westchnęłam i pokazałam jej wiadomość - Ja byłam pijana i nie pamietam nic

-Może ty nie pamiętasz ale on tak i wie że mu się podobało i tobie raczej tez

- Camila ale mam chłopaka okej? Nie zdradzę go za żadne skarby, zbyt go kocham

-Wiem wiem, Andzia, ale wiesz oni obydwoje nic nie wiedzą i mogłabyś się zabawić

-Camila! - spojrzałam na z niedowierzaniem

- Przepraszam, zapomniałam ze jesteś tą nudą - powiedziała Camila

-Nie jestem nudna - powiedziałam i podeszłam do drzwi bo ktoś zadzwonił i je otworzyłam i spojrzałam na chłopaka - Po co przyszedłeś?

- A nie mogę cię odwiedzić już? - spytał brunet

- Nie znamy się za dobrze wiec raczej nie - odpowiedziałam oschle

- Chciałem powiedzieć żebyś była na jutro gotowa i tyle - powiedział i przygryzł dolną wargę swoich ust

- Mogłeś napisać

- Mogłem ale nie wolałem przyjść

- Super ale nie przyjmuje nikogo teraz wiec pa - powiedziałam i zamknęłam drzwi przed nim

- Wcale nudna nie jesteś - zaśmiała się Camila

- No nie jestem i udowodnię ci jutro - powiedziałam i rozmawiałyśmy jeszcze przez jakiś czas a później ogarnęłyśmy się i poszłyśmy spać.

Hej wam! Chce wam życzyć wesołych i radosnych świąt 😊❤️ Mam nadzieję że miło spędzacie czas z rodziną i się nie nudzicie. Mam nadzieję że wam się spodoba ten rozdział, a więc teraz widzimy się znowu za dłuższy czas moi kochani, buziaczki i papa 😘❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro