Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5.

Minęło kilka dni od tej całej sytuacji, ani ja ani Jackob nie mówimy nikomu co się tam stało, po prostu milczymy, nie chcemy by ktoś się dowiedział co jest pomiędzy nami, w szkole udajemy że się nie lubimy itp. a bardziej ja udaje. Dzisiaj akurat nic nie miałam w planach więc poszłam się przejść do jakiegoś parku czy coś. Chodziłam sobie po nim i rozmyślałam nad czymś, zastanawiała mnie  jedna rzecz, wiem dobrze że mama by od tak nie zginęła, wiem że jest silna i że na pewno żyje. Usiadłam na ławce i próbowałam sobie coś przypomnieć z dzieciństwa. Po jakimś czasie przypomniałam sobie słowa mamy przez co poleciały mi łzy, poczułam że ktoś mnie przytula, spojrzałam kto to i jak wiedziałam to przytuliłam się do niego i sobie popłakiwałam.
-Co się stało że płaczesz? - spytał
Jackob

-Przypomniałam sobie coś z dzieciństwa - powiedziałam i przytuliłam się do niego bardziej a on mnie opatulił swoimi ramionami i tak siedzieliśmy sobie na ławce. Po kilkunastu minutach się uspokoiłam.

-Idziemy do mnie? - spytał i zaczął bawić się moimi włosami

- Możemy - powiedziałam a on po chwili wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaczęliśmy iść tak do jego domu. - Nie musisz mnie nieść, dam radę iść sama

- Ale chce cię ponieść, więc nie marudź i ciesz się z przyjemności - zaśmiał się a ja automatycznie zrobiłam to samo. Po jakiś 30 minutach byliśmy u niego i odrazu poszliśmy do jego pokoju a on położył mnie na łóżku i przykrył kocem

- Idziesz gdzieś? - spytałam i spojrzałam na niego

- Po wodę dla ciebie - powiedział, uśmiechnął się i poszedł po wodę, po chwili wrócił z nią do mnie i postawił przy łóżku - Coś byś chciała?

- Żebyś się położył obok mnie - powiedziałam i się przesunęłam w bok trochę a on to zrobił a ja się wtuliłam w niego, zaczął miziać mnie po włosach co uwielbiałam więc zaczęłam mruczeć

- Mruczuś - zaśmiał się

- Cichaj - też się zaśmiałam i wtuliłam bardziej a potem już zasnęłam.

Przepraszam ze tak późno rozdział dodaje ale jakoś weny nie miałam i mam pytanie, ktoś to w ogóle czyta?? Bo mam wrażenie że pisze to tylko dla samej siebie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro