Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Specjał na 1k wyświetleń!!

K - Tej!! Pijacy na dół!!! 

W - Nie krzycz tak głowy nam rozsadzisz!!!

K - Albo mi schodzicie na dół i oglądacie powtórkę z wczoraj albo dzwonie na policje i mówie im gdzie jesteście!!!

*Wszyscy jak na zawołanie pojawili się na dole*

K - Najpierw my czy Pinka w izolatce?

W - My

K - OK

*Kolorowa puszcza film*

*W Kościele*

Kolorowa podjechała pod kościół na różowym jednorożcu. Toby pomógł jej zejść i zaczęli się kierować do kościoła. 

W połowie uroczystości wbiegł Jeff w różowej sukience Sally i Ben w garniaku i garnkiem aluminiowym na głowie. Obydwaj zaczęli tańczyć na środku kościoła.

Reszta minęła jakoś spokojnie

*Impreza po kościele*

Wszyscy już byli na sali zaczęła grać muzyka. A wszyscy co zaczęli robić? Pić. No może oprócz Kolorowej i Toby'ego. 

*Time skip 30 minut*

Wszyscy byli już upici jak niewiadomo co. Ben i Sally jako jedyni tańczyli na parkiecie. 

E.Jack właśnie wisiaj na żyrandolu.

EJ - Ej a kiefy befie wiecej piwaaaaaaa? 

J -Slefder miał przyhieść jakiefś 20 minug tedu

EJ - To gfie on kufa jest?!

J - Ch*j wie!!

L.Jack szukał narnii w szafie

LJ - Tyyyyyy Liu zobafff znolozfem Nornie!

L - O Luju! Gdzie?

Lj - No tu Kur*a nie widzisz?!

L - O tyyyy tu serfio jest Nornio O.O

Jane tarzała się po pdłodze

J2 - Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!

Po chwili na salę wbiegły Sami i Pinka upite gorzej niż ci wszyscy

P i S3(Sami) - Gdfy ci smuftno gfdy ci źle wes wudkę upij se!!!

Obydwie zaczęły biegać po sali i kraść z stolików alkohole

W - Kardźfieje oddawafć fudke!!!

K i S3 - Nigfdy!!!

BonosLabo malowała po mordzie Slenderowi

BL - No nie wierfć sfię tfiak branianie!

S - Bio cfio mi zfobisz?

BL - Piepsfne ci w morfde

S - Jufż swie bioje

Trender Offender i Splendor gdzieś znikli nie chce nawet myśleć gdzie i po co.

Z resztą BonosLabo i Jeff tak samo znikli

Impreza zakończyła się tak że wszyscy spali gdzie popadnie nawet w kiblu xD

*Nagranie zatrzymane*

K - To co teraz izolatka?

W - Tak!

*Izolatka*

Na razie zaczyna się spokojnie. Obydwie siedzą pijąpijąpijąpiją i jeszcze raz piją.

Po jakiś 20 minutach Sami zaczęła biegać po ścianach (dosłownie) i krzycześ

S3 - I am SpiderMan!I am SpiderMan!I am SpiderMan!

A pinka łaziła po suficie

P - Więcej Vodki!Więcej Vodki!Więcej Vodki!Więcej Vodki!

Kamera zgasła i po chwili było tylko widać otwarte jak szeroko oczy pinki (Wyobraźcie to sobie kamera wam się zgasza jest ciemno i po chwili jakieś wielkie oczy się na niej pojaiwają xD)

P - Oddajcie mi Vooooooooodke!!!!!

Po jakiś 5 minutach Pinka wyciągnęła z kieszeni klucz od izolatki i obydwie zwiały

*Koniec nagrania*

K - Po pierwsze Pinka oddawaj klucze od izolatki! A po drugie już nigdy żaden z was nie dostanie do łapy piwa ani żadnego innego alkoholu!

W - Ejjjjj!

K - Dobra już kończymy bo jeszcze nas robota z sprzątaniem czeka! Pa!!

-------------------------------------

Nie jestem jakoś zadowolona z tego specjała.

Pewnie wyszedł mi jak jakieś gówno.

No ale cóż nic nie zrobisz. 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro