Specjał na 1k wyświetleń!!
K - Tej!! Pijacy na dół!!!
W - Nie krzycz tak głowy nam rozsadzisz!!!
K - Albo mi schodzicie na dół i oglądacie powtórkę z wczoraj albo dzwonie na policje i mówie im gdzie jesteście!!!
*Wszyscy jak na zawołanie pojawili się na dole*
K - Najpierw my czy Pinka w izolatce?
W - My
K - OK
*Kolorowa puszcza film*
*W Kościele*
Kolorowa podjechała pod kościół na różowym jednorożcu. Toby pomógł jej zejść i zaczęli się kierować do kościoła.
W połowie uroczystości wbiegł Jeff w różowej sukience Sally i Ben w garniaku i garnkiem aluminiowym na głowie. Obydwaj zaczęli tańczyć na środku kościoła.
Reszta minęła jakoś spokojnie
*Impreza po kościele*
Wszyscy już byli na sali zaczęła grać muzyka. A wszyscy co zaczęli robić? Pić. No może oprócz Kolorowej i Toby'ego.
*Time skip 30 minut*
Wszyscy byli już upici jak niewiadomo co. Ben i Sally jako jedyni tańczyli na parkiecie.
E.Jack właśnie wisiaj na żyrandolu.
EJ - Ej a kiefy befie wiecej piwaaaaaaa?
J -Slefder miał przyhieść jakiefś 20 minug tedu
EJ - To gfie on kufa jest?!
J - Ch*j wie!!
L.Jack szukał narnii w szafie
LJ - Tyyyyyy Liu zobafff znolozfem Nornie!
L - O Luju! Gdzie?
Lj - No tu Kur*a nie widzisz?!
L - O tyyyy tu serfio jest Nornio O.O
Jane tarzała się po pdłodze
J2 - Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!Jestełę Dżidżownicęłę!
Po chwili na salę wbiegły Sami i Pinka upite gorzej niż ci wszyscy
P i S3(Sami) - Gdfy ci smuftno gfdy ci źle wes wudkę upij se!!!
Obydwie zaczęły biegać po sali i kraść z stolików alkohole
W - Kardźfieje oddawafć fudke!!!
K i S3 - Nigfdy!!!
BonosLabo malowała po mordzie Slenderowi
BL - No nie wierfć sfię tfiak branianie!
S - Bio cfio mi zfobisz?
BL - Piepsfne ci w morfde
S - Jufż swie bioje
Trender Offender i Splendor gdzieś znikli nie chce nawet myśleć gdzie i po co.
Z resztą BonosLabo i Jeff tak samo znikli
Impreza zakończyła się tak że wszyscy spali gdzie popadnie nawet w kiblu xD
*Nagranie zatrzymane*
K - To co teraz izolatka?
W - Tak!
*Izolatka*
Na razie zaczyna się spokojnie. Obydwie siedzą pijąpijąpijąpiją i jeszcze raz piją.
Po jakiś 20 minutach Sami zaczęła biegać po ścianach (dosłownie) i krzycześ
S3 - I am SpiderMan!I am SpiderMan!I am SpiderMan!
A pinka łaziła po suficie
P - Więcej Vodki!Więcej Vodki!Więcej Vodki!Więcej Vodki!
Kamera zgasła i po chwili było tylko widać otwarte jak szeroko oczy pinki (Wyobraźcie to sobie kamera wam się zgasza jest ciemno i po chwili jakieś wielkie oczy się na niej pojaiwają xD)
P - Oddajcie mi Vooooooooodke!!!!!
Po jakiś 5 minutach Pinka wyciągnęła z kieszeni klucz od izolatki i obydwie zwiały
*Koniec nagrania*
K - Po pierwsze Pinka oddawaj klucze od izolatki! A po drugie już nigdy żaden z was nie dostanie do łapy piwa ani żadnego innego alkoholu!
W - Ejjjjj!
K - Dobra już kończymy bo jeszcze nas robota z sprzątaniem czeka! Pa!!
-------------------------------------
Nie jestem jakoś zadowolona z tego specjała.
Pewnie wyszedł mi jak jakieś gówno.
No ale cóż nic nie zrobisz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro