Mastigofobia [Kidou x Fudou]
Strachy patałachy.
Strachy, strachy, kary, strachy.
Kidou bał się.
Bał się, drżał gdy tylko coś poszło nie po jego myśli, a trwoga ogarniała z bezsilności zaciskającego pięści chłopca. Niepowodzenie oznaczało karę. Kara oznaczała ból.
Prosty rachunek. Yuuto zawsze był dobry z matematyki.
Plastik.
Być plastikowym, bez skaz.
Bez obrzydliwie czerwonych oczu czy pasma życiowych nieszczęść. Siniaków na plecach.
i d e a l n y m
Od śmierci rodziców Kidou żył, będąc chorym na perfekcjonizm, wspomagany od czasu do czasu wrzaskami czy palącym śladem po uderzeniu w twarz.
I wtedy w jego życie z butami wepchnął się Fudou.
Hałaśliwy, cyniczny i zjadliwy Fudou.
Fudou, który mimo swoich wad akceptował Yuuto takim, jakim jest.
Nie wymagał perfekcji.
Nie krzyczał.
Nie zostawiał siniaków.
Kidou zakochał się w braku kar.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro