Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

• żołnierzom pierwszej linii wiosennej agonii •

A widzi Pan, tak to jakoś wyszło, że zamiast hulać, w ten piątkowy wieczór siedzimy po dwóch różnych stronach miasta i oddychamy tym samym wilgotnym powietrzem. Niebo chyba nad nami jeszcze tej nocy zapłacze, bo na sklepieniu tej wielkiej więziennej celi zaczynają gęstnieć chmury, a i pod powiekami coś sól poszczypuje.

Jakoś tak to czasami chyba bywa, że na wiosnę zamiast pelargonii zakwitają problemy i chętniej by się zdechło pod rynną, niż wyszło udawać, że lato idzie i że się pan cieszy. Pana nic od dawna nie cieszy, niech Pan już tak nie kłamie. Czasami chyba lepiej po prostu zostać u siebie, tak trochę samemu i trochę na deszczu. Zmoknie Pan, a później będzie suszył zamoczone ciuchy i liczył, że wraz z wodą wyparuje melancholia.

Ale spokojnie, ostatnio dużo pada.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro