Nieznajomy
witaj drogi przyjacielu
nie odpędzaj jaśnie panie
pan mojemu panu powie
że ja czekam tuż przy ścianie
zimno tutaj biały książę
przekaż jeszcze tak dyskretnie
jeśli tylko pan pozwoli
jeśli już się nie odetnie
jeśli zechce mnie zobaczyć
ja do snu go ukołyszę
ja pomogę w każdej chwili
łez potoki wnet uciszę
nie pozwolę na cierpienie
nie pozwolę na udrękę
jeśli tylko pan pozwoli
chwycić jego wątłą rękę
smutno drogi przyjacielu
czemu nikt nie odpowiada
czemu w murach chowa duszę
pana swego szybko muszę
uratować jednak dzisiaj
będę rozbierał w udręce
mur
cegiełka po ciegiełce
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro