Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Czas na spanko 💤

W Paryżu była już noc, godzina 1:27. Adrien i Nathalie poszli spać już dawno temu, oboje muszę wstać o 7 rano, lecz Gabriel wciąż pracował. Codziennie dostawał więcej i więcej zamówień na nowe projekty, musiał też przygotować się na nowy pokaz który miał się odbyć na początku kolejnego  miesiąca. Cały czas miał przy sobie towarzystwo Nooroo, kwami motyla. Stworzonko lewitowało bez słowa obok ramienia Gabriela i przyglądało się jego projektom. Zaczął czuć się coraz bardziej senny, lecz bał się odezwać aby powiedzieć to swojemu panu. Był pewien że znów zostanie ukarany za odzywanie się gdy nie został proszony, ale jego senność przezwyciężyła strach i podleciał bliżej Gabriela
- Mój Panie.. - kwami spojrzało na niego zmęczonym wzrokiem
- Co jest, Nooroo - Gabriel nie odrywał wzroku z monitora lecz przychylił głowę z stronę kwami
- Nie chciałbym być nie miły a-ale... jest już późno, pracujesz zbyt długo, tak samo jak ja potrzebujesz snu, przemęczasz się.. ja..
- Nie będę siedział długo, muszę coś skończyć - projektant spojrzał na śpiące kwami i westchnął. Widział że kwami jest bardzo zmęczone
- Możesz usiąść na moim ramieniu i spać, jeśli chcesz - Gabriel wrócił do pracy i zaczął rysować
Nooroo spojrzał na niego dość zdziwiony, nie chciał denerwować Gabriela ale chciał spać, a nie przepadał za przebywaniem w kieszeni. Ostrożnie usiadł na ramię swojego właściciela i uważnie obserwował czy Gabriel nie zacznie na niego krzyczeć czy nie zepchnie go z ramienia, lecz nic takiego się nie stało. Nooroo uśmiechnął się łagodnie i skulił w kłębek jak kot. Wtulił głowę w szyję Gabriela i cicho zamruczał, mimo że od czasu do czasu mężczyzna ruszył głową, nie przeszkadzało mu to w odpoczynku. Oglądał jak Gabriel rysuje nowe suknie.
- Ehhh.. to już koniec na dziś - Gabriel wyłączył swój sprzęt i zaczął ziewać
Nooroo spojrzał na niego i też zaczął ziewać. Gabriel zamknął drzwi od swojego gabinetu i poszedł do kuchni napić się mleka. Nooroo uniósł lekko głowę i rozejrzał się dookoła, ujrzał otwartą tabliczkę czekolady, zachciało mu się jeść. Gdy Gabriel skończył pić, podleciał bliżej jego twarzy i skulił się
- Mój Panie czy.. mogę coś zjeść? Jestem trochę głodny
- Myślałem, że żywisz się moją energią - Gabriel spojrzał na niego pytającym spojrzeniem
- Tak ale.. od czasu do czasu muszę coś zjeść - Był gotowy na atak agresji z strony właściciela, skulił się w akcie obronnym, lecz nie poczuł żadnych negatywnych emocji, usłyszał tylko cichy szelest foli
- Masz
Gdy Nooroo otworzył oczy, zobaczył że Gabriel trzyma rządek czekolady. Złapał szybko czekoladę i zaczął jeść. Gabriel uśmiechnął się mimowolnie i obserwował jak kwami je. Gdy skończył, mężczyzna zaczął podążać w kierunku sypialni.
Kiedy Gabriel otworzył drzwi, kwami szybko poleciało w stronę małego pudełka z kocem, który był jego łóżkiem, a Gabriel poszedł się ogarnąć i przebrać w piżamę. Nooroo wtulił się w koc, na dworze zaczęło padać. Głośny grzmot bardzo go przestraszył, tak bardzo, że aż poleciał do góry i wpadł na Gabriela. Szybko się cofnął i spojrzał na niego
- Przepraszam mój Panie, przestraszyłem się.. - zaczął się trząść i znów położył się do pudełka. Gabriel spojrzał na niego trochę zmęczonym wzrokiem i wyciągnął rękę do niego, delikatnie podniósł kwami i usiadł na łóżko.
- Zrobię dziś wyjątek.. możesz spać z mną, ale nie zachowuj się głośno - mężczyzna położył się na plecach i zamknął oczy
Nooroo położył się na jego klatce piersiowej i skulił się
- Dlaczego jesteś miły? - stworzonko spojrzało na niego
Gabriel westchnął
- Myślę nad skończeniem z byciem Władcą Ciem
Kwami zamurowało, nie spodziewał się tego
- Ale dlaczego? To znaczy... To dobrze ale skąd taka nagła zmiana?
Gabriel otworzył lekko oczy
- Myślę że Adrien jest czarnym kotem, nie mogę ryzykować..
- Dlaczego miałby nim być?
- No wiesz, widziałem jego pierścień, na kamerach widać jak opuszcza pokój w formie kota.. nie chce go skrzywdzić..  chyba muszę złamać przysięgę którą złożyłem Emilie.. - spojrzał na Nooroo smutnym wzrokiem
Kwami ostrożnie stanęło na łapki i podeszło bliżej jego twarzy
- Zawsze możesz zostać bohaterem.. ja.. pomogę Ci
Gabriel uśmiechnął się lekko i pomasować stworzonko po głowie
- Jak narazie śpij..- po czym zamknął oczy i przykrył kwami kawałkiem kołdry
Nooroo znów się skulił i przytulił Gabriela.
Oboje zaczęli zasypiać.

W

ięc 🧚‍♀️
Zaczynam serie one shots ponieważ nie mam już miejsca w notatniku
I NIE, NIE ZAPOMNIAŁAM O GABEYURA 🙄😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #gabenath