Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 4

Oboje opuścili pokój i przeszli do kolejnego, zamkniętego na klucz pomieszczenia, które znajdowało się na końcu korytarza. Gun niesiony na rękach przez swojego chłopaka, pod wpływem błogiego kołysania zrobił się śpiący, oraz przymykając swoje powieki zaczął lawirować pomiędzy snem a jawą. Off delikatnie ułożył swojego maluszka na sofie.

"Hej skarbie. Otwórz oczy dla swojego Tatusia. Wiesz przecież, że jeszcze nie skończyliśmy." Gun powoli otworzył oczy i kiedy zobaczył w jakim miejscu się znajdują, wpadł w panikę która zawładnęła całym jego ciałem. Byli teraz w "pokoju do zabawy".

W tym pokoju Gun zazwyczaj uprawiał miłość z Offem do samego rana, ale w sytuacji w której teraz się znalazł... Z uczuciem bólu i rozpalenia które odczuwał na swoich pośladkach i w szczęce... Z ogromnym ciśnieniem, kumulującym się w jego penisie po tym kiedy zrobił dobrze swojemu tatusiowi, a następnie kiedy Off pieścił go w tym miejscu palcami...Bardzo mocno pragnął poczuć się od razu spełniony, ale nie mógł tego zrobić, jeszcze nie teraz...

Uprawianie miłości o której mówimy, całkowicie różni się od sposobu, w jaki robią to inne pary. Jeśli ta dwójka miałaby ochotę zrobić to tak jak wszyscy, mogłaby pozostać w sypialni lub pójść gdziekolwiek indziej. Uprawianie miłości o której mówimy, zawiera dodatkowe specjalne elementy, które są używane podczas stosunku. Takie jak opaski na oczy, kajdanki, liny, a w niektórych przypadkach obroże lub kagańce...

Po tym jak Gun został położony na sofie, Off podszedł do jednej z szuflad i wyjął z niej długi, czarny bat, rozglądając się też przy okazji za opaską na oczy. Gun zadrżał na widok swojego chłopaka trzymającego w ręce skórzany bicz i nie mógł powstrzymać łez spływających po jego policzkach.


"Pro...szę Ta...Tatusiu, tylko ni...e ten..." Kiedy Off podchodził do niego bliżej, zaczął trząść się jeszcze mocniej i nie mógł wypowiedzieć ani jednego zdania bez zająknięcia.

"Jeśli będziesz dobrym chłopcem i wykonasz wszystkie polecenia swojego Tatusia, kara niedługo się skończy. A teraz podejdź tutaj." Gun słysząc te słowa uśmiechnął się niepewnie, uspokajając tym delikatnie swoje szybko bijące serduszko. Wstał z kanapy i na wciąż jeszcze trzęsących się nogach podszedł we wskazane miejsce. 

Off stał przy bardzo dużym, żelaznym narzędziu w kształcie litery X, do którego przymocowane były kajdanki unieruchamiające nadgarstki i kostki, oraz uprząż zakładaną na szyję. Gun doskonale wiedział jak to działa, ponieważ już wiele razy jego nagie ciało zetknięte było z tym zimnym metalem.


"Jestem gotowy Tatusiu." Off słysząc zaangażowanie swojego chłopca, z zadowoleniem przypiął go do ramy. Zaczął namiętnie całować Guna, zmniejszając odległość pomiędzy nimi do minimum. Błądził rękami po całym jego ciele, przesuwając dłońmi od szyi do klatki piersiowej. Skupił się na pieszczeniu i uciskaniu sutków. Gun roztapiał się pod wpływem dotyku i pozwolił, by jęk opuścił jego usta. W międzyczasie Off poluzował mu zaciski dając możliwość wykonania jakiegokolwiek ruchu. 

Gun przybliżył się więc do swojego chłopaka na tyle, na ile nie czuł ograniczenia chcąc, by i tamten poddał się rozkoszy. Oparł swoje palce na karku Offa i przygryzł jego dolną wargę zasysając się na niej i całując. Off widząc poczynania swojego malucha obdarzył go uśmiechem, po czym ścisnął mu mocniej sutki. Przeniósł też swoją rękę na plecy młodszego i przesuwał ją po kręgosłupie podążając w kierunku lędźwi. 

"Ahhhh Tatusiu boli!" Gun krzyknął, kiedy niespodziewanie Off klepnął go w pośladek.

"Cholera... Twoja dziurka jest przygotowana na mnie już od samego początku..." Gun ponownie krzyknął, czując kolejne silne uderzenie dzisiejszej nocy... Off skorzystał z okazji i wsunął język w usta swojego chłopca. Badał językiem podniebienie młodszego, podgryzał jego dolną wargę i przesuwał swój śliski mięsień po górnej pieszcząc ją i liżąc.

Gun przez niewygodną pozycję zaczął odczuwać odrętwienie w nogach, dlatego mocniej ścisnął szyje Offa, by się przytrzymać. W tym samym momencie Off jednak odsunął się od niego, powodując tym samym to, że Gun upadł na podłogę.

"Ouch Ahhh Tatusiu... Moja pupa... Boli..." 

"Przepraszam Cię kochanie. Wszystko w porządku? Nadal Cię boli pupa?"  Twarz Offa była bardzo zaniepokojona. To w porządku, jeśli chciał ukarać swojego chłopaka, ale nigdy nie chciał go zranić zbyt mocno. Chciał go tylko nauczyć żeby nigdy więcej nie łamał zasad. 

Off powoli i delikatnie podniósł Guna, pogłaskał czule po głowie i pocałował w czółko.

"Chcesz kontynuować, czy chcesz żeby Tatuś przestał?"

"Jest już dobrze Tatusiu, proszę kontynuuj."  Gun zauważył, że pomimo tego że złamał zasady, to Off wciąż jest bardzo przejęty i ostrożny względem niego. Z tego powodu postanowił, że chce dziś usatysfakcjonować swojego tatusia. Ufał także, że Off nie chce go naprawdę zranić, dlatego nie chciał tego kończyć. Poza tym, patrząc na to z drugiej strony on sam pragnął się z nim przespać.

Off zaczął ponownie zapinać ręce Guna w kajdanki. Tak samo postąpił z jego nogami, przytwierdzając je całkowicie do urządzenia. Zakrył mu też oczy ograniczając pole widzenia.

"Pamiętaj o swoim słowie bezpieczeństwa Gun. Jeśli nie będziesz mógł już dłużej tego znieść, po prostu powiedz 'czerowne' okay?" Gun skinął głową na znak zrozumienia.

Off smagnął skórzanym batem po udach Guna, przenosząc się z uderzeniami w górę. Po tych ruchach młodszy znalazł się na skraju emocjonalnej huśtawki. Oblewały go na przemian fale strachu, bólu, przyjemności, niepokoju i pożądania. To sprawiło, że nie mógł już dłużej powstrzymywać swoich jęków. 

Kawałek po kawałeczku, bat nieubłagalnie zbliżał się do najbardziej wrażliwego miejsca na ciele Guna...

"Ahhh " Końcówka skórzanego pejczu osunęła się na główkę penisa wywołując kolejny jęk... Dla Offa, jęki jego chłopca były najpiękniejszą melodią dla uszu. Zaczął smagać batem okolice sutków chłopaka, na co Gun obdarował go kolejną salwą głośnych jęków.

"Ahhhhh tak Ta..Tatusiu więcej wię... Ahhhh..." Przy akompaniamencie odgłosów które wydawał z siebie Gun, Off przyłożył pejcz do jednego z pośladków Guna i uderzył bardzo mocno...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------fotografie nie są mojego autorstwa, jedno ze zdjęć widziałam kiedyś nawet na alliexpress ;D 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro