Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zmana Amandy

Per. Amandy
Gdy rano wstałam postanowiłam się zmienić. Wziełam białą farbe i poszłam farbować włosy do łazienki. Efekt był śliczny. Później ubtałam się w białą koszulke z czarnym lwem i czarne dżinsy i białe buty na koturnach. Wyszłam do sklepu i kupiłam rzeczy i poszłam się przejść. Idąc bolała mnie głowa. Po chwili upadłam i miałsm wizje że on.... to zrobił. Zabił moją rodzine ..Vincent. Nagle poczułam ogromny bul jakby mi ździerali skóre. Gdy ten ból wstałam i przejrzałam się w kałuży i byłam szkieletem. Zaczełam płakać lecz styłu poczułam nóż. Gdy się obruciłam widziałam Vincenta.
-Zginiesz.
I już chciał mnie zabić gdyby nie Slender. Dusił go i go rozerwał. Rzuciłam mu się na szyję.
-Dziękuje ci.
-Nic ci nie jest a pozs niepowiedzałem ci o tym że jesteś szkieletem. Przepraszam.
Szliśmy i on mi tłumaczył o moich mocach i sprawach. I on powiedzał że to prawda że ma rodzina nie żyje. Gdy mnie odprowowadził mnie i powiedzał.
-Jak chcesz przeprowadź do domu creepypast.
-Niewiem a jsk znów będe miała ataki?
-Nie bój się. To co?
-No dobrze.
-Jutro przyjdę i zabiorę cię o 23:00 ok?
-Ok.

time skip 23:00

Slender przyszedł do mnie i wziął rzeczy i szliśmy w strone willi creepypast. Mówił mi że poznam wszystkie creepypasty.
Wkońcu dotarliśmy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro