Poznaje przyjaciół
Ten dom był ogromny. Jakieś dom miał z 3 piętra na oko. Na początek widziałam chłopaka w białej masce z czarnymi ustami i oczami i drugi zaś czarny z czerwonymi oczami. Bałam się coś powiedzieć. Gdy weszliśmy do domu wleciał na mnie nóż lecz go ominełam. Usłyszałam psychiczny śmiech. To sam Jeff the Killer.
-Sorry jestem Jeff the Killer.
-H-hhej j-jestem Amanda.
-Twój pokój jest na 2 piętrze 2 drzwi.
-Ok.
Wziełam ciuchy i zaczełam się rozpakować gdy nagle ktoś zapukał to Ticcy Toby.
-H-hhej jestem Ticcy Toby.
-Hej jestem Amana.
I podalam ręke aby się przywitać. Rozmawialiśmy tak z godzine bo mówił kto tu mieszka. Po rozmowie poszłam do Slendera.
-Sleder mogą tu przyjachać moje 2 kuzynki?? Pliss!!
-Dobrze ale jutro.
-Dzięki.
I poszłam na kolacje. Były tosty. Po kolacji poszłam się umić i iść spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro