Psycholog
Psychomare
Dr - Więc opowiadz mi od początku co cie trapi?
N - Jak to kurwa co ten psychol łazi za mną zbiera moje żeczy pszesyła prezenty!
Dr - O kogo chodzi?
N - O tego pierdolonego Crossa!
Dr - Z kąd pszypuszczenia że on pana śledzi?
N - Byłem w sklepie on tam był!
Byłem w kiblu on tam był!
Spałem sobie a za oknem on był!
Dr - Nie sądzisz że to ty masz opsesje a nie on?
N - Czy pan nie widzi że on SIEDZI TUSZ KOŁOMNIE!
Szkielet wskazał siedzenie koło siebie na nim siedział owy szkielet
Cross - My Senpai! *GAPI SIE*
N - Na prawde pan tego nie widzi?!
Dr - Widze że masz zaburzenia psychiczne nikogo tu nie ma
Wskazał na siedzenie faktycznie Crossa jusz nie było
N - Ale on tu był przed chwilą!
Dr - Prosze się uspokojić wypisze panu leki na zaburzenia i uspokojenie
Szkielet wzioł recepte po czym wyszedł od psychologa szedł spokojnie do domu odziwo nie było Crossa gdy wrucił do domu zaczoł sie szykować do spania poszedł sie jeszcze umyć wszedł do kabiny i puścił gorącą wode ktura spływała po jego kościach
N - Kurwa nie kupiłem mydła
Cross - Ja kupiłem!
* Cross wyszedł z sedesu*
N - Co ty kurwa robiłeś w moim sedesie?!!
Cross - Czekałem na Mojego Sanpaia
N - Wypierdalaj mi z tąd ale jusz!!
*Nighmar wyciąga macki po czym wpycha Crossa do sedesu*
N - A teras rurą do ściekuw!
*Nighmar spukał Crossa w sedesie*
N - Uff nareszcie koniec!
Po skończeniu mycia sie Nighmar poszedł sie położyć w pokoju było ciemno nawet nie zapalał światła odrazu sie położył do łóżka kiedy prawie zasnoł poczuł jak coś go obejmuje
Cross - Branoc My Senpai
N - WYPIERDALAJ MI Z TĄD!!
JAK TY TU WRUCIŁEŚ?! SPUKAŁEM CIE W SEDESIE!!!
Cross - To moc mej Miłości!
N - Wsać se te miłość w dupe!!
Cross - Moge coś innego ci wsadzić chcesz?
N - S P I E R D A L A J M I Z T Ą D!!!
CZEGO Z TEGO NIE ROZUMIESZ?!!
* Nighmar wywala Crossa przez okno*
N - I NIE WRACAJ!!
Potem położył sie spać
Autorka
Co ja kurna pisze?!
Sama nie wiem tak sobie!
Chyba?
No dobra to moja Poebana wyobraźnia sie włączyła X'D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro