|32|
Gdy zszedłem do salonu i zająłem sobie miejsce środku kanapy, do pomieszczenia zaczęła schodzić się cała reszta.
Jako drugi miejsce na kanapie zajął Tae, który zaraz po wejściu do salonu, spojrzał na mnie nieco zdziwiony i zapytał, czy ze mną wszystko okay. Jego zdziwienie wywołało to, że byłem otulony kocem i szczękałem zębami.
Następny przyszedł Jimin i Suga. Byłem pewien, że Park usiądzie obok TaeTae, ale ku mojemu zdziwieniu, ten wraz z Sugą usiadł na fotelu, nieco oddalonym od sofy. Czyżby znowu się pokłócili?
Kiedy do pomieszczenia wszedł Jin, odrazu zajął miejsce obok mnie i objął mnie jedną ręką, a znowu obok niego usiadł Namjoon. Wolne miejsce obok Tae zajął Hobi.
Podczas seansu naprawdę starałem się nie okazywać tego jak fatalnie się czuję. Dopiero w momencie, gdy zrobiło mi się naprawdę słabo, przeprosiłem chłopaków i powiedziałem, że wracam do siebie, bo jestem zmęczony.
Wszyscy pożegnali mnie, a Jin zaproponował, że mnie doprowadzi, dlatego razem weszliśmy po schodach na górę, by wejść do mojego pokoju.
Dokładnie przed wejściem do pomieszczenia, zemdliło mnie i szybko odwrociłem się i pobiegłem do toalety, gdzie zwymiotowałem.
Zmartwił mnie trochę fakt, że wymiotowałem krwią, ale postanowiłem to zbagatelizować, żeby nie denerwować chłopaków. To pewnie nic takiego i jak to się nie powtórzy, to nikomu o tym nawet nie wspomnę.
Gdy wyszedłem z toalety, po wypłukaniu buzi, zauważyłem Jina, który stał przed drzwiami. Gdy on zauważył mnie, zapytał zmartwiony co się dzieje, a ja odpowiedziałem mu na to pytanie, że po prostu musiało mi coś zaszkodzić i zwymiotowałem, a poza tym źle się czułem.
Trochę prawdy w tym jest, więc nikt nie może się mnie czepiać.
Kończę już notkę, bo naprawdę źle się czuję. Chyba się położę.
~Jungkook
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro