Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|32|

Gdy zszedłem do salonu i zająłem sobie miejsce środku kanapy, do pomieszczenia zaczęła schodzić się cała reszta.

Jako drugi miejsce na kanapie zajął Tae, który zaraz po wejściu do salonu, spojrzał na mnie nieco zdziwiony i zapytał, czy ze mną wszystko okay. Jego zdziwienie wywołało to, że byłem otulony kocem i szczękałem zębami.

Następny przyszedł Jimin i Suga. Byłem pewien, że Park usiądzie obok TaeTae, ale ku mojemu zdziwieniu, ten wraz z Sugą usiadł na fotelu, nieco oddalonym od sofy. Czyżby znowu się pokłócili?

Kiedy do pomieszczenia wszedł Jin, odrazu zajął miejsce obok mnie i objął mnie jedną ręką, a znowu obok niego usiadł Namjoon. Wolne miejsce obok Tae zajął Hobi.

Podczas seansu naprawdę starałem się nie okazywać tego jak fatalnie się czuję. Dopiero w momencie, gdy zrobiło mi się naprawdę słabo, przeprosiłem chłopaków i powiedziałem, że wracam do siebie, bo jestem zmęczony.

Wszyscy pożegnali mnie, a Jin zaproponował, że mnie doprowadzi, dlatego razem weszliśmy po schodach na górę, by wejść do mojego pokoju.

Dokładnie przed wejściem do pomieszczenia, zemdliło mnie i szybko odwrociłem się i pobiegłem do toalety, gdzie zwymiotowałem.

Zmartwił mnie trochę fakt, że wymiotowałem krwią, ale postanowiłem to zbagatelizować, żeby nie denerwować chłopaków. To pewnie nic takiego i jak to się nie powtórzy, to nikomu o tym nawet nie wspomnę.

Gdy wyszedłem z toalety, po wypłukaniu buzi, zauważyłem Jina, który stał przed drzwiami. Gdy on zauważył mnie, zapytał zmartwiony co się dzieje, a ja odpowiedziałem mu na to pytanie, że po prostu musiało mi coś zaszkodzić i zwymiotowałem, a poza tym źle się czułem.

Trochę prawdy w tym jest, więc nikt nie może się mnie czepiać.

Kończę już notkę, bo naprawdę źle się czuję.  Chyba się położę.

~Jungkook

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro