Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|30|

Przez ostatnie dni w dormie panuje ta dziwna atmosfera, a ja dalej nie rozumiem o co chodzi.

Jakiś czas temu zacząłem przyjować nowe leki. Szczerze mówiąc są niezłe. Już w tamtym tygodniu podkradłem kilka dodatkowych tabletek. Jaki ja miałem odlot, to głowa mała. Nie dość, że było mi błogo, to jeszcze miałem same idealne wizje. Od tamtej pory codziennie je podkradam.

Dziś rano gdy zszedłem do kuchni, kiedy wszyscy jeszcze spali, wpadłem w złość. Przeszukałem wszystkie możliwe szafki i szuflady, ale nigdzie nie było moich tabletek! Ktoś musiał mi je zabrać!

Cały roztrzęsiony pobiegłem do swojego pokoju. Nie bardzo pamiętam co się działo po wejściu do niego. Jedyne co pamiętam, to widok krwi i rozbitej szklanki.

Wtedy zacząłem panikować. Nie mogłem pozwolić by którykolwiek z chłopaków zobaczył mnie w takim stanie.

Na moje nieszczęście po niedługim czasie do pomieszczenia wszedł Jin, a ja odruchowo schowałem rękę za plecy.

Seokjin pytał co się stało, ale jak ja miałem mu to powiedzieć, skoro sam tego nie wiedziałem? Chłopak kazał mi pokazać rękę. Zwlekałem z tym, ale ostatecznie pokazałem mu zakrwawioną rękę z odłamkami szkła w rankach. Cały czas miałem łzy w oczach, czujac ogromny ból. Na poczekaniu wymyśliłem, że rozbiła mi się szklanka, bo się potchnąłem, a później przewróciłem się na szkło.

Nim się obejrzałem, znalazłem się w samochodzie Jina. Szpitalu! Przybywam ponownie!

~Jungkook

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro