Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 23

"Ciasteczka babci Dream~"

Nastała chwila ciszy. Oczywiście przerwałem ją szepcząc do chłopaków.

- Hej.. A czemu te jabłka ją i czarne i złote? - zapytałem

- Bo czarne są od negatywnych emocji, a złote od pozytywnych. - odpowiedział mi Geno

- Ale po co? - szeptałem 

- Nie wiem! Zapytaj się drzewa! - odpowiedział

- Jak mam się zapytać drzewa? - mój boże gorzej niż kiedy był pijany

- No normalnie! Drzewo to matka Dreama i Nighta! - Jasne....

- Coś ty brał? - zapytałem, a Lust zaczął się śmiać

- Eh.. Zapomnij... - odpowiedział

- Chodź do Marzyciela może będzie miał ciastka! - zaproponował po chwili Lust

- No niech Wam będzie idziemy na ciastka! - oni się uśmiechnęli

Kiedy dotarliśmy do Dreama to od razu dostaliśmy cztery miski z ciastkami... Następnie usiedliśmy w innych ale nadal krzakach.

- Nie wiem czy chce to jeść.. - stwierdziłem

- Czemu? - zapytał Lust

- No bo zobaczcie! Dream ma minę nie domykającego się kota.. A Ink i Blue nie mają takiej miny.. Narazie.. - tłumaczyłem

- Jak nie domykającego się kota? - zapytał mnie Geno, a ja wyjąłem telefon i pokazałem im to zdjęcie:

- Faktycznie się nie domyka... - dodał Lust

- No właśnie.. Przed chwilą Ink i Blue zjedli i też się nie domykają.. Coś z tymi ciastkami jest nie tak.. - mówiłem

Chłopaki spojrzeli jeszcze raz na zdjęcie i jeszcze raz na Dreama..

- Normalnie rodzeństwo! - odezwał się jakiś głos

- Dokładnie, kimkolwiek jesteś. - dodałem

- Outer jestem! - rzekł

- Asy.. - nastała chwila ciszy, a następnie obróciłem się i spojrzałem na Outera - Długo tak stoisz? - spytałem

- Od kiedy tu usiedliście. - odpowiedział

- To co ryzykujemy nie domykaniem się? - zapytał Lust

Spojrzałem na ciastka, a potem na Star Sanses

- Trudno raz się żyję... Jeśli nie będę się domykał to wiedzcie że byliście moimi najlepszymi przyjaciółmi chodź jednego z was dopiero poznałem... - odpowiedziałem i zjedliśmy po ciastu

-----------------------------------------------------------

Maraton 7/9

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro