Rozdział 17
"Patelnia w akcji"
Przez tą monotonną ciszę Geno cały czas się gapił na Śmierć morderczym wzrokiem, więc stawiam że za nim nie przepada..
- Genuś~ - powiedział Reaper zbliżając się do niego
- Czego, że tak grzecznie spytam - odpowiedział.
- Tuli! - stwierdziła Śmierć
Geno miał bardziej morderczy wzrok niż wcześniej, a Reap coraz bardziej do niego podchodził. W po kolejnej chwili, która nie trwała długo uświadomiłem sobie że przecież Reap ma dotyk, który zabija..
- REAPER! NIE DOTYKAJ MI GENO, BO MI GO ZBIJESZ! - krzyknąłem na Śmierć, na co on tylko na mnie spojrzał
- Akurat go sobie mogę tykać tyle ile zechcę ponieważ on nie żyje! - powiedział usatysfakcjonowany.
Spojrzałem na Geno, jego wyraz twarzy z morderczego zamienił się na wzrok kota, który aktualnie moknie od jakiejś godziny..
- Więc mu nic nie zrobisz? - spytałem jeszcze raz na wszelki wypadek
- Nope! - uspokoiłem się
Spojrzałem na Errora i Dusta. Rozmawiali ze sobą jakby nigdy nic więc nawet się nie przejmowałem nimi.
- No chodź na tuli!~ - powiedział Reap, spojrzałem się ponownie na nich
- NIE! - krzyknął na niego Geno
- Proszę! Okaż mi trochę miłości Genuś!~ - po jego tekście aż odsunąłem się od nich o dwa kroki
- CO?! NIE!! - Geno chciał wstać, ale przygniótł go ciężar miłości Reapera. - ZEJDŹ ZE MNIE MASO NIECZYSTA I NIEOKIEŁZNANA! - krzyczał
- Jak mnie okiełznasz to zejdę Genuś~ - jego teksty.. SĄ BARDZO SPECYFICZNE.. I chyba Geno ich nie lubi..
- Oj ja się skarbie zaraz okiełznam~ - nastała chwila ciszy, a coś wyczarował w swojej prawej ręce i dodał - PATELNIĄ, IDIOTO!
- A-Ale Genuś! My możemy porozmawiać i-inaczej! - po wymowie Śmierci rozległ się pusty dźwięk od uderzenia patelnią
To musiało boleć.. Po chwili tylko usłyszałem rozmowę Errora i Dusta.
- Co to był za dźwięk? - spytał Pył
- A nic takiego! To tylko Geno uderzył Reapa patelnią w głowę! - rzekł Błąd
- Aha! Dobra!.. Czekaj.. Co?
-----------------------------------------------------------
Maraton 1/9
Hejka wszystkim!
Więc zaczynamy maraton z tej oto książki, który zakończy się 1.09! Mówię z góry że w sobotę i niedzielę nie będzie rozdziałów, a rozdziały mogę być dłuższe lub krótsze, chodź postaram się by były normalne!
Zmieniając temat. Przed moją przerwą, ktoś mnie poprosił o napisanie HorrorDust lecz nie pamiętam kto to był za bardzo przepraszam, ale chciałam się was spytać co sądzicie o tym pomyśle? Jeśli macie inne propozycje to oczywiście napiszcie, dam wam czas do końca tego maratonu!
Więc czekam na wasze komentarze i do następnych rozdziałów! Bayo!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro