Rozdział 16
"Geno"
- Hej Geno, mam przyjaciół.
- Super.. Jak nie są jak Reap i lubią patelnie to ja ich też lubię! - stwierdził Geno..
Szkielet był ubrany jak Dust tylko nie miał na sobie kaptura i miał białe ubrania. Jedyne co było odmienne w jego ubiorze to czerwony szal i k-krew?! A i nie miał oka.. Chyba nie ma.. Trudno stwierdzić bo ma jakieś gliche.
- Nie spoko żaden z nich nie jest jak Śmierć! - pocieszył go Error, a szkielet wstał
- Już ich toleruje. - stwierdził
- Więc Asy, Dust to mój brat Geno, Gen to szkielety, które nie są podobne do Reapa - brat Errora tylko spojrzał na Dusta, a potem na mnie
- Mam dziwne wrażenie że bardziej się z nim dogadam - chyba mówił o mnie
- Bardzo dobry wybór! Dust chodź! Zostawmy dziewczyny same! - odezwał się mądrala
- Ej! - powiedziałem równocześnie z Geno, a chłopaki się lekko oddalili
- Więc ty jesteś Asy? - zapytał
- Tak, a ty Geno?
- Yup! - nastała chwila ciszy
Po chwili usiadłem i on również.. Znowu cisza, ale na szczęście przerwał ją bart Errora:
- Lubisz patelnie? - zapytał
- Em.. Znaczy lubić nie wiem czy lubię, ale jako broń jest wspaniała! - stwierdziłem, a Geno się uśmiechnął na moje słowa
- Już wiem że będziemy się lubić! - stwierdził
- Geno. Uderzyłeś jakąś osobę patelnią? - spytałem
- Hm.. Jedną może dwie.. A czemu?
- Czyli nie jestem sam.. Ogółem uderzyłem wczoraj tego idiotę koło Errora patelnią w łeb.. - przyznałem się
- Że Dusta? - zapytał
- Tak..
- Aha! Czyli to odpad przyjaciela! - zaśmiałem się
- Można tak powiedzieć! - skomentowałem
Po chwili rozmowy z Geno otworzył się obok portal z którego wyszedł Reaper.
- Hej Genuś! - spojrzał na nas - Hej Asy, Cześć chłopaki! - dodał po chwili
- Em.. Hej Reap! - odezwałem się jako jedyny i nastała monotonna cisza...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro