Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wakacje

Dużymi krokami zbliżają się wakacje. Jeszcze tylko dwa dni. W wakacje organizują nam różne wyjazdy. W tym roku jedziemy nad morze.

-Laska jedziesz na ten obóz?
-No peweks. Ty też co nie?
-Oczywiście-powiedziała Kate i do mnie mrugnęła.
-Wiesz może kto jeszcze jedzie?
-Wiem, że jedzie jeszcze Elena i Clay, ale czy ktoś jeszcze to nie wiem.
-Ej masz tą maszynkę?
-Tak, a co? Nie chcesz się golić przy Anie?
-Ha ha ha, bardzo śmieszne, ale serio to masz racje, to masz tę maszynkę świrusie?
-Tak wariacie-i obydwie wybuchnęłyśmy śmiechem. Mam nadzieję, że będę miała pokój obok Claya. On jest taki przystojny. Dopiero co straciłam chłopaka, a już się zakochałam. Idiotka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Moi drodzy-zaczął Maciek na terapii grupowej-termin obozu to 01-14.07. i będziemy mieć domki. W jednym domku zmieszczą się trzy osoby. Już wyznaczyłem kto będzie z kim. Jak chcecie się zamieniać to między sobą. Ale teraz pokoje. Clay, Tony i Denis mają domek nr 1. Dylan, Brandon i Justin nr 2. Katherine, Alisha i Michele nr 3. Selene, Ajiona i Sheri nr 4. Kate, Liliana i Elena nr 5. Nie jedzie Jessica. Teraz przejdźmy do terapii. Z czego każde z was się cieszy? Może...Selene. Z czego się cieszysz?
-Z tego, że są wakacje.
-Dobrze, to teraz...Brandon.
-Ja się cieszę, że jest ciepło.
-No to...Jessica.
-Ja się cieszę, że wracam na dwa tygodnie do domu.

I tak minęła reszta zajęć. Terapia zawsze mija szybko. Rozmawiamy na niej na temat naszych problemów, tego czego się boimy, co nas smuci etc. Potem na terapii indywidualnej omawiamy to co się powiedziało na grupowej. Zawsze po terapiach spotykam się z Clayem. Chodzimy razem po szpitalu i opowiadamy sobie różne historie. Uwielbiam spędzać z nim czas. Był cudowny. Dowiedziałam się o nim wiele rzeczy, np. że jest z domu dziecka. Martwiłam się cały czas o jego psychikę. Podobno miał wychodzić po wakacjach, ale cały czas się o niego martwię. Po prostu go kocham.

~~~~~~~~~~~~~~~~

1.07.2011

-Laska pakuj się do tyłu i zajmij nam miejsca-krzyknęła Kate
-Spoko-odpowiedziałam. Jechaliśmy nie wielkim busem. Wparowałam do busu i zajęłam tyły. Pomachałam do nich żeby przyszli.
-Siadajcie-powiedziałam. Ja siedziałam na środku, po prawej stronie siedziała Kate, a po lewej Clay. Jechaliśmy około pięć godzin zanim dojechaliśmy.
Wysiedliśmy z busu i poszliśmy do naszych domków. Zgodnie z tym co powiedział Maciek ja, Kate i Elena udałyśmy się pod piątkę. Domek był śliczny. Miał blado-żółte ściany. Obok drzwi stały dwie szafy. W głąb stały trzy łóżka, a na przeciwległej ścianie były drzwi do łazienki. Łazienka była z białych kafelek. Była tam kabina prysznicowa, kibel, umywalka i lustro. Wszystkie domki były takie same.
Dzisiaj miała być jeszcze tylko terapia grupowa i odpoczynek. Reszta dni będzie już niespodzianką.

************************************

Cześć aniołki,
Jak rozdział? Podoba się? Mam nadzieję, że tak. Myślicie żeby połączyć Claya i Lile? Mam dużo pomysłów na książkę, ale czekam na propozycję co wy byście chcieli aby się pojawiło. Przez jakiś czas może mnie nie być bo wyjeżdżam na wczasy, ale postaram się napisać chociaż jeden rozdział.
Do następnego 🌹🌹

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro