Psychiatryk
-Spakowana?-zapytał tata. On zawsze jest przy mnie gdy go potrzebuję
-Chyba tak-odpowiedziałam.I tak właściwie nic nie mogę mieć ze sobą.
-Dzisiaj o 12 przyjadę po Ciebie. Nie martw się, tam Ci pomogą. Ja zawsze będę z tobą-powiedział tata. Z jednej strony wiedziałam, że to co mówi jest prawdą, ale z drugiej boję się co mnie tam spotka.
Tato pojechał do pracy, a ja postanowiłam się jeszcze wykąpać przed wyjazdem. Tam już nie będę miała takich luksusów jak tu-w domu. Jeszcze nie wyjechałam, a już tęsknię. Boję się tego co tam zobaczę i co mnie tam spotka. Mam nadzieję, że same dobre rzeczy.
Ubrana czekałam na tatę. Kiedy się zjawił wziął moje torby i poszliśmy do samochodu. Tato wsadził torby do bagażnika, a ja usiadłam na miejscu pasażera. Włożyłam słuchawki do uszu i zasnęłam. Do najbliższego szpitala psychiatrycznego miałam trzy godziny drogi. Około pół drogi spałam. Kiedy się obudziłam nie ominęły mnie pytania taty.
-Jak się czujesz?
-Dobrze.
-Wiesz, że możesz do mnie dzwonić kiedy tylko chcesz?
-Tak tatusiu-i na tym nam się urwał dialog.
Kiedy skończyliśmy rozmowę przypomniałam sobie, że się nie pożegnałam z chłopakiem (super ze mnie dziewczyna (czujecie ten sarkazm?), ale teraz nawet nie było mowy o powrocie więc postanowiłam, że do niego napiszę.
Od ja:
Cześć, ja już jadę. Przepraszam, że nie przyszłam się pożegnać, ale przez to zamieszanie wypadło mi to z głowy. Wybacz mi proszę.
Od kotek ❤:
Hej, nic się nie stało. Rozumiem, że jesteś teraz roztargniona przez ten psychiatryk, ale pamiętaj, że zawsze będę przy Tobie.
Od ja:
Dzięki za wyrozumiałość. Kocham Cię Piotrek ❤.
Od kotek ❤:
Ja...ja muszę Ci coś powiedzieć.
Więc...eee
Od ja:
Co musisz mi powiedzieć??
Od kotek ❤:
No więc...bo...
Od ja:
Piotrek do cholery, mów co się dzieje!!!
Od kotek ❤:
Dobra, chodzi oto, że ja mam inną i zrywam z tobą
Od ja:
Piotrek powiedz kurwa, że żartujesz
Od kotek ❤:
Przepraszam
W tym momencie rozpłakałam się jak małe dziecko. Tato próbował mnie uspokoić, ale ciężko mu to szło prowadząc samochód. Zadawałam sobie tylko pytanie dlaczego? Bo masz depresje idiotko. Mój głos w głowie jest tak denerwujący. Może mi jeszcze zaraz powiecie, że mam jakąś schizofrenię?!?! Coraz bardziej się bałam, a już było widać zarys budynku. Czy mnie tam zaakceptują taką jaką jestem?
************************************
Witajcie aniołki,
Pierwszy rozdział za nami. Piszcie jak wam się podoba i czy mam coś zmienić. Gwiazdki i komentarze są u mnie mile widziane 😊. Następny rozdział jutro albo we wtorek. Miłej nocy/dnia 🌸🌸
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro