Polubiłam cię Jimin
Jimin: Ola pobudka. Na kolację nas wołają.
Ola: Tak chimmy, już wstaje. To chodźmy już.
Jimin: Jak się spało?
Ola: Bardzo dobrze, nadal jestem śpiąca ale dam radę.
Na stołówce
??? : Cześć Jimin a to kto?
Jimin: To jest Ola moja współlokatorka. Olu poznaj..
Ola: Jennie? Jezu to naprawdę ty? Pamiętasz mnie?
Jennie: Ola jezu nie rozpoznałam cię za pierwszym razem. Jezu tęskniłam za tobą. Dobra dosyć czułości jedzmy. Smacznego
Jimin: Smacznego...
Godzina 22.30
Ola: Jimin śpisz?
Jimin: Nie Ola. A co się dzieje? Nie możesz zasnąć?
Ola: Powiedzmy ale tak naprawdę polubiłam cię Jimin. Odkąd tu przyjechałam a teraz idę spać. Dobranoc Chimmy.
Jimin: Dobranoc *szept* Skarbie.
Ranek
Perspektywa Oli
Gdy się obudziłam to jeszcze jimin spał. Jezu jak on słodko śpi aż muszę zrobić zdjęcie na pamiątkę. I cyk i dla mnie.
Jimin: Dzień dobry Ola, jak się spało?
Ola:A bardzo dobrze, a tobie? Jimin? Halo?
Jimin: Mi tak średnio.
Pielęgniarka: Dzień dobry Olu i Jiminie, mam nadzieję, że się polubiliście. A teraz trzeba iść na śniadanie a później pójdźcie na badania.
Ola: Dobrze proszę pani... Jimin wiesz czy jest jakiś sklepik?
Jimin:Chyba jest jeśli pamiętam. Jeśli chcesz to możemy iść po śniadaniu.
Ola: Pójdźmy już na śniadanie bo jestem taka głodna.
Jimin: Idziemy. Błagam, że będzie coś smacznego...!
Perspektywa Jimina
Gdy wzięliśmy śniadanie i zjedliśmy wspólnie to poszliśmy do małego sklepiku kupić coś dla siebie. Nagle z myśli wywarła głos Oli
Ola: Coś bierzesz jimin?
Jimin: Po proszę dwa tytonie i lizaka.
Ola: Dziękujemy. Ty palisz?
Jimin:Czasami a co chcesz spróbować wieczorem?
Ola: No mogę spróbować... A teraz chodź musimy to schować. I idziemy na badania
Po badaniach
Lekarz: No Jimin jestem z ciebie bardzo dumny twój stan poprawił się. A co do ciebie Olu już trochę lepiej.
To ja już uciekam, miłego popołudnia pacjenci
Jimin: Do widzenia... Ola nie będzie Ci nic nie przeszkadzało jak pójdę spać?
Ola: Nie, spokojnie jimin a ja za ten czas porysuje
Jimin: Dobranoc Ola
Ola: Dobranoc Chimmy
Perspektywa Oli
Gdy Jimin zasnął zaczęłam rysować go nie wiem dlaczego ale za chciało mi się. Rysunek skończyłam po dwóch godzinach a efekt jest świetny
Rysunek
Jimin: Witaj ponowie Ola, i jak tam rysunek?
Ola: Akurat skończyłam jimin, a jak się spało?
Jimin: Trochę źle ale nie żałuję. A mogę spojrzeć na rysunek?
Ola: Skoro chcesz. I jak ładny? Nie miałam pomysłu co narysować.
Jimin: Ładny? Ładny!? Przecież to arcydzieło Ola. Masz wielki talent do rysowania
Ola: Oj tam wielki talent... Chodźmy już na obiad... *traci równowage*
Jimin: Ola!? Co się dzieje?! Hej! Hej! Ola!
Pielęgniarka: Co się dzieje?! Ola nie trać przytomności. Poczekaj tu ja pójdę po lekarza. Panie doktorze Pacjentka zemdlała!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie! Dobra idę spać! Dobranoc ❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro