Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jimin!

Perspektywa Oli
Byliśmy już w drodze na lotnisku. Gdy nagle ktoś nam staną na drodze. Zauważyłam, że to jest policja.
Ola: Jimin to policja, zawracaj.
Jimin: Spokojnie Oluś, będzie dobrze. Zaufaj mi.
Policjant: Proszę się zatrzymać! 007 zgłaszam do 000 mamy pościg w stronę lotniska
Ola: Jimin mamy ogon. A co jeśli ścigają nas, żebyśmy znowu byli w psychiatryku. Boję się jimin...
Jimin: Ola, spokojnie jestem przy tobie. Nikt nas nie rozdzieli, nikt rozumiesz.
Ola: Rozumiem.. Jimin mam pomysł  na ich zgubienie. Mogę poprowadzić samochód?
Jimin: A masz prawko?
Ola: A czy ja musze? Trzymaj się mocno skarbie...
Perspektywa Jimina
Jechaliśmy z taką prędkością, że ich zgubiliśmy. Dotarliśmy do miejsca, które było dla mnie nie znane..
Ola: Jesteśmy na miejscu.. Tak myślałam, że te miejsce będzie potrzebne.
Jimin: Ola gdzie my jesteśmy?!
Ola: W mojej bazie jimin.. Tutaj się chowałam czasami, gdy byłam mała.. Chodź, w srodku mamy samolot..
???: Dzień dobry Panienko Lee, samolot jest gotowy...
Policjant: Stać policja nie ruszać się! Odwrócie się.
Ola: *szept* Będzie dobrze. Ma Pan 3 sekundy na wyjście z stąd, bo inaczej to wszystko wybuchnie. Jeden, Dwa... Trzy...
Jimin: Ola uciekaj! To pułapka!
Tata Oli: Myślałaś, że łatwo uciekniesz córko?
Ola: Co?! Tata?! Co ty tutaj robisz?! Pytam się!
Tata Oli: Widać, że zaprzyjaźnilas z synem Parków.
Ola: On nie ma nic wspólnego z tym wszystkim..  Jak chcesz wiedzieć to będziesz dziedkiem...
Jimin: Co?!
Tata Oli: Co?!! Będę miał wnuczkę?
Ola: Albo wnuka, proszę pozdrów mamę i powiedz jej co teraz usłyszałeś.. Jimin idziemy..
Mama Oli: Nigdzie nie idziesz córko! Zabieramy cię do szpitala, żeby ciebie zamknęli.
Ola: Nie!!
Mama Oli: Dain miała rację, jesteś chora..
Ola: Jimin! Uciekaj!
Jimin: Niech państwo puszczą przyszłą pani Park!
Rodzice Oli: Co?
Jimin: Lee Ola czy wyjdziesz za mnie?!
Ola: Tak Jimin! *wyrywa się matce i wbija mu w usta pocałunek* pozwólcie mi żyć jak normalna kobieta matko, ojcze...
Tata Oli: Skoro tego chcesz córeczko. Opiekuj się nią Jimin.
Jimin: Dobrze Panie Lee.
Tata Oli: Żono chodźmy już.
Mama Oli: Może kupimy wam dom... Co o tym sądzisz mężu?
Ola: Mamo ja chce mieszkać poza Seulem. Chcę mieszkać w Busanie z Jiminem.
Mama Oli: Dobrze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za ciszę! Ale dużo dzieje się u mnie w życiu prywatnym. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.
Kochani mam nadzieję, że ten rok będzie wyjątkowy dla was

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro