36 rozdział
Amanda POV.
Gdy już wyszłyśmy z samochodu poszłyśmy do szpitala,pojechałyśmy ma drugie piętro na oddział pediatryczny.W pewnej chwili zauważyłam Luka i zapytałam:
-Luke co się dzieje z Lottą,wszystko w porządku?
-No nie zabardzo Lotta, jest w śpiączce hipoglikemicznej nie wiadomo kiedy się wybudzi.
-Coo ale jak to???-rozpłakałam się.
Luke przytulił mnie i próbował pocieszyć mówił coś typu:- Mała nie załamuj się Lotta by nie chciała żebyś płakała.Ty wiesz że Lotta jest silną babką więc z tego wyjdzie.
-Luke dziękuję ci.
-Nie ma za co maleńka.Luke można do niej wejść?
-Chodź spytamy lekarza.
W gabinecie:
-Dzień dobry!Panie doktorze ja jestem bratem-doktor przerwał.
-Tak wiem Lotty w czym mogę pomóc?
-Czy możemy do niej wejść?
-A kim jest ta panienka koło ciebie?
-To jest Amanda nasza przyjaciółka.
-Dobrze możecie wejść ale na chwilkę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro