😳rozdział 9😳
Per. Ame
Rosja odwrócił się do mnie i powiedział:
-JEST POJECHAŁA!!! BLYET!!!
Byłem przerażony ;-; nie wiedziałem co powiedzieć i Rosja znowu na mnie popatrzył i zapytał:
-Heh...? Nie znasz mnie od tej strony co nie?
-No nie zabardzo-odpowiedziałem
-To się lepiej przyzwyczai jak jestem sam w domu to umiem chodzić dookoła i gadać sam do siebie -,-
Sam już nie wiedziałem co myśleć, czyli to jest prawdziwa Rosja. Klnie i ciągle gada ;-; nie spodziewałem się.
Per. Rosji
Ame tylko wyłupił oczy i się na mnie gapił, czułem się źle, ponieważ nie lubię gdy ktoś się na mnie gapił, ale Ame robił to z taką dziwną ulgą i lekkim uśmiechem. Powiedziałem, że idę na górę się przebrać, bo od rana łaziłem w piżamie. -,-
Ale on był za bardzo zamyślony, żeby to usłyszeć więc poprostu poszedłem...
Per. Ameryki
Nagle zauważyłem, że nie ma Rosji więc poszedłem go szukać i znalazłem...
BEZ KOSZULKI...
U niego w pokoju właśnie ją ściągnął, tylko wykrakałem:
-S-SORRY!!!!
i zamknąłem drzwi...
Krew z nosa -v-...
Kiedy Rosja wyszedł zapytał się dość przeciętnym tonem:
-Podobało Co się?
Nie wiedziałem co odpowiedzieć...
NO PEWNIE ŻE TAK!!!
Ale jak bym to powiedział wziął by mnie za zboczeńca czy coś...
I tak myślałem gdy nagle poczułem oddech Rosji na twarzy...
Opierał się rękami o ścianę jednocześnie przygniatając mnie do niej
Wystraszyłem się do tego zaczerwieniłem!!!
A Rosja ponownie zapytał tylko dodał na końcu:
-Podobało Ci się...?... Chcesz tego...?
I tu znowu mnie zatkało on on tylko krzyknął:
-No powiedz żesz!
-TAK!- odkrzyknąłem, zasłoniłem twarz rękami i zsunąłem się po ścianie na podłogę
-Ame...-powiedział Rosja klękając przy mnie
-Rozumiem...-powiedział...
-C-Co...?
- Heh... Też Cię kocham...💘
-C-czekaj... CO?!
Rosja nic mi nie odpowiedział...
Tylko wstał i poszedł na balkon...
Oczywiście poszedłem za nim i krzyknąłem:
-ROSJA ODPOWIEDZ!!!
Wtedy nie wiedziałem, czy byłem zły czy ciekawy o co mu dokładnie chodzi...
Zaczął się do mnie zbliżać...
Chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął do jego pokoju, a ja znowu wykrzyczałem:
-R-ROSJA!
Ciągnął mnie dalej potem przybił do ściany za obydwa nadgarstki...
I...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro