[*]
3 stycznia. Od kilku dni nie było tak pięknego dnia . Trawa była mokra od porannej rosy . Ptaki pięknie ćwierkały . Jelenie swobodnie sobie chodziły po polanach i lasach . Słońce dopiero się budziło. Mgła opuszczała już miasto .
A wszystko pięknie można było zobaczyć z Mount Chiliat . To właśnie tu leży od kilku godzin pewien policjant . Wygląda jakby spał , lecz prawda jest inna . Szkarłatna ciecz zastygła już w bezruchu . Blade ciało już zimne na zawsze zostało. Czarne włosy straciły swój fioletowy blask . A oczy zostały zamknięte na zawsze . Jedyne co się wyróżniało to przepiękny uśmiech,którego za życia mało osób widziało .
Tak spokojnie leżącego znaleziono go dopiero po tygodniu . Jak już trawa zaczynała go obrastać . A został znaleziony przez przypadek . Przez swojego kuzyna . Który szukał rzeczy na napad . Latając helka , zdecydował że jeszcze nikt nie sprawdził góry . Chociaż wątpił że npc może się tu znajdować , to lepiej dmuchać na zimne.
Przez to że jeszcze było ciemno ,na początku nie zauważył leżącego ciała . Wysiadł i poszedł szukać . Nie znajdując nic stwierdził że nie ma już sensu tu być . Lecz zatrzymał się zobaczył jaki piękny może być wschód słońca i wyciągną telefon i pstryknął zdjęcie . Zdjęcie wyszło mu zajebiście . Tylko jedna rzecz przykuła jego uwagę . Taki ciemny obiekt który nie pasował do zdjęcia . Podszedł bliżej . Znalazł ciało. Ciężko było mu stwierdzić kogo jest ciało , chociaż już się domyślał, więc zrobił głupią ale zarazem mądra rzecz .
Zadzwonil do jedynego numeru , którego obawiał się najbardziej ,nie chciał żeby jego przypuszczenia okazały się trafne . Bo wtedy okaże się że stracił ostatnia osobę z rodziny . Matka nie zyje od kilku lat , ojciec od kilkunastu. Bardzo martwił się . Chciał żeby osoba po drugiej stronie odebrała i powiedziała że wszystko z nim w porządku.
Gdy usłyszał grająca muzykę od martwej osoby już wiedział ,że jego przypuszczenia okazały się być trafne i to w stu procentach. Ze świadomością że leży tu jego młodszy kuzyn , padł na kolana i zaczął łzawić . Zachowując ostanie chwile rozsądku, zadzwonił drżacymi rękami na policję .
Ktoś odebrał ,lecz Speedo nawet nie raczył zapamiętywać tych bez użytecznych informacji. Poprostu powiedział że znalazł ciało i wysłał gps.
Po piętnastu minutach przyjechał Luke, zak, Gregory i Hank . Co działo się przez następne pół godziny Speedo nie wie , bo chodził już w transie. Dopiero wybudził się z transu jak Luke go trochę potrząsnął. I zaczął zadawać pytania typu kiedy go znalazłeś co tu robiłeś itp. . Na koniec pytań zapytał się czy mógłby jechać z nimi bo nie da rady w takim stanie lecieć helka . I czy mogliby odcholowac ta helke . Zgodzili się więc po minucie siedzieli już w radiolce . Było słychać tylko radio . Odwieźli Speedo do mieszkania . I przez następny tydzień nie wychodził z niego . I nie miał zamiaru wychodzić przez następny tydzień.
Co dokładnie stało się z Dante nikt nie wie , śledczy ustalili że to nie moglo być samobójstwo bo było zbyt bardzo przemyślane pod każdym kontem . Umarł nie tak jak każdy zakładał od strzału tylko od trucizny która została wykryta w jego organizmie . Strzał w głowę został zadany po śmierci .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro