Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8 - typowy babski wieczór vol. 1

- Paluszki, chipsy, kwaśne żelki, żelki, oreo, ciasteczka, ptasie mleczko, i, oczywiście, pianki. - wyliczała Natasha, patrząc z pod zmrużonych powiek na niski stolik przed kanapą, na którym rozłożyła ich zapasy. Wsunęła płytę do odtwarzacza i sięgnęła po pilot. - Nie za dużo tego? - spytała Wanda, dźgając palcem podejrzanie wyglądającego żelka. Podejrzanego w jej mniemaniu, bo dla każdej innej osoby w tym pokoju był to najzwyklejszy haribo. Chociaż kto wie? Spisek żelkowych misiów jest bardziej prawdopodobny niż to, że zamieszkasz pod jednym dachem z dwójką nordyckich bogów z obsesją na punkcie swojej fryzury. A Wanda mieszkała. - Nie. - zaprzeczyła gwałtownie Laura, widząc drapieżny wzrok Shuri.
Po ustaleniu wszystkich szczegółów, trzynaście kobiet: Shuri Udaku, Laura Barton, Natasha Romanoff, Gamora, Mantis, Nebula, Brunhilda Valkyrie, Wanda Maximoff, Carol Denvers, Pepper Potts, Hope Van Dain, Okoye i Maria Hill, usiadły dumnie na pufach porozrzucanych dookoła ławy. - Sprawozdanie o płci brzydkiej. - zarządziła Natasha. Maria wstał z plikiem kartek w ręku i zaczęła czytać. - Clint Barton - razem z dziećmi w domu. Thor Odynson - próbuje grać w monopol piętro wyżej. Tony Stark - gra z Thorem. Peter Parker - gra z Thorem. Scott Lang - razem z Cassie u Bartonów. Vision - u Bartonów. Steve Rogers - na randce z Sharon. - tu przerwała i powiedziała: tak, ja też w to nie wierzę. Ta dziewczyna jest okropna! - Bucky Barnes - gra z Thorem. Nick Fury - nie wiadomo. Phil Coulson - u rodziców na kolacji. Stephan Strange - nie wiadomo. Bruce Banner - gra z Thorem. - skończyła i usiadła z powrotem. Romanoff podziękowała jej skinieniem głowy. Wanda uśmiechnęła się. - To która pare najpierw obgadujemy? - zachichotała. Shuri rozsiadła się wygodnie. - Hmm... - zamyśliła się. - O! Valki! - zaproponowała. Wszystkie kobiety zwróciły się do zaczerwienionej Brun. - No dalej kochana! Opowiedz co tam między wami jest! - zachęciła ją entuzjastycznie Hope. Valkiria już chciała zacząć mówić, ale powstrzymała się w ostatniej chwili i zmrużyła oczy. Wolno podniosła się, obróciła i przywołała do ręki sztylet. - Loki, liczę do pięciu, masz się ujawnić albo mój nóż wbije ci się w brzuch. - powiedziała twardo, patrząc gdzieś w przestrzeń. Gdy nie doszło do żadnej reakcji, zaczęła odliczać. - Pięć, cztery, trzy, dwa... - nie dokończyła bo tuż przed jej nosem pojawił się bóg kłamstw ze wściekłym wyrazem twarzy. Jednak prawie natychmiast się opanował i założył maskę obojętności. - Gratulacje. Udało ci się mnie znaleźć. - stwierdził kpiąco. - A szkoda. - westchnął teatralnie. - Bardzo chętnie posłuchał bym trochę o mojej wspaniałości. - stwierdził i wymaszerował dumnie z pokoju, nie zważając na wściekłe spojrzenia posyłane mu przez Brun i zaciekawione ze strony reszty.  Valkiria opadła ciężko na swoją pufę. - Łał. To było szybkie. - stwierdziła nadal lekko oszołomiona księżniczka Wakandy. - A skoro pozbyłaś się już tego gościa, to opowiadaj.

Valki:
- W sumie sama nie wiem co do niego czuje... w jednej chwili mam ochotę go przytulić i pocałować, a w następnej zamordować w jakiś bardzo bolesny sposób.
- Faktycznie, Loki nie jest typem miłego i romantycznego gościa. Ale jest przystojny, to musisz przyznać. - uśmiechnęła się z lekkim rozmarzeniem Gamora. Nebula szturchnęła ją w bok. - Nie zapominaj że masz chłopaka siostro!
-  nie zapominam, ale po oceniać mogę, prawda? - zachichotała.
- Tu macie racje, dziewczyny. - westchnęła Brun. - Loki jest bardzo przystojny.

WinterWidow:
- Ja? I pan Metalowe Łapsko? No chyba nie.
- Och, nie zaprzeczaj!
- Właśnie! Wszyscy widzą jak na niego patrzysz.
- No może...

Sheter:
- No co ja mogę powiedzieć. Kocham tą uroczą kluseczkę, a on mnie, przynajmniej tak sądzę.

Pepperony:
- Chyba mi się niedługo oświadczy. Ostatnio pytał mnie, czy wole diamenty czy rubiny, a później srebro czy złoto.
- Ooooowwww! Gratulacje skarbie!




Czekoladowy_Jez

Fanart dnia:

Zdjęcie dnia:

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro