Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nocna terapia

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuje za 1K UwU
Kocham was xD 🥰🥰
Może zrobie jakiś special 👈😏👈
No i jeszcze nowa okładka UwU
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niezręczna cisza...
10 min po tym zdarzeniu wszyscy, oprócz Paula, siedliście do stołu. Dalej byłaś w szoku.
Patrzyłaś na Torda, który po chwili wstał i poszedł do lusterka.Przeglądał się w nim. Był wściekły i strasznie smutny na raz...
Popatrzyłaś na Toma. Jego morda dalej się uśmiechała.
Eddek wstał w ciszy i podszedł do kuchenki. Nie pytając zaczął robić dla wszystkich tosty z szynką.
-Em...przepraszam Eddku ale ja nie zjem...To znaczy tosty tak ale nie lubie szynki.-uśmiechnęłaś się niepewnie gdy wszyscy się na ciebie popatrzyli.-N-no dobrze zjem z szynką...
Odpuściłaś.
Po chwili jednak odeszłaś od stołu i sprawdziłaś co tam u Torda. Nie tryskał optymizmem.
-H-hej...Em...Wszystko OK?-zapytałaś.
Lecz zamiast ,,Tak! Mam się dobrze! Spokojnie, rogi odrosną, bo przecież to włosy!", usłyszałaś...
-A czy wygląda jakby było wszystko OK?! Ta kula do kręgli odcięła mi moje rogi!
Zapuszczałem i modelowałem je od dzieciństwa!
-Ou...Przykro mi...
-Wiesz? Mi też!
Przyznałaś, że nie tryskał optymizmem...
Odeszłaś od Po (TU CHODZI O TELETUBISIE XD) i siadłaś do stołu.
Ale cisza nie trwała długo...
-Czy ten teletubiś nazwał mnie kulą do kręgli?
No nie...
-Tom nie zaczynaj znowu proszę...-powiedziałaś monotonnym głosem.
-Pytam, czy on mnie nazwał KULĄ DO KRĘGLI?!-Tomek gwałtownie wstał od stołu.
Ty poszłaś w jego ślady... chociaż nie wiedziałaś, że możesz być aż tak agresywna.
-CZY TY KURWA MOŻESZ WYTRZYMAĆ 5 MINUT BEZ KŁÓTNI?!
NAWET JAK SIĘ POZNALIŚMY TO BYŁEŚ W TRAKCIE KŁÓTNI!Nie sądzisz, że powinieneś pójść...nie wiem... NA JAKĄŚ TERAPIE?!


Ten dzień spędziłaś w swoim pokoju. Od ,,kłótni" jeszcze nie powiedziałaś ani jednego słowa do nikogo w tym domu.
No dobra
Może do kotka coś tam powiedziałaś...
Gdy siedziałaś otulona kocem na swoim łóżku, zapijając smutki kakaem przyszedł ci sms od mamy.

Cześć kochanie!
Bardzo tęsknie...
Chciałam ci powiedzieć, że razem z ojcem...chcemy cię odwiedzić! Kupiliśmy już bilety na samolot! Za tydzień, w czwartek o około 14:50 samolot wyląduje razem z nami na pokładzie, na lotnisku w sąsiednim mieście.
Mam nadzieję że ten tydzień zleci szybko, abyśmy mogli się jak najszybciej spotkać!❤️
Niestety przylecimy tylko na dwa dni, ponieważ tacie nie dali większego urlopu...
No więc to tyle
Papapa
Kochamy cię!😘

Sms od mamy bardzo cię wzruszył...
Zaczęłaś popłakiwać i zasnęłaś...

Tup tup tup
Skrzyp
Tup tup tup
Szur szur
Dotyk na ramieniu
-Jeszcze 5 minut...-powiedziałaś śpiąc...nie wiedziałaś co się dzieje...przypomniały ci się czasy szkoły...jak mama budziła cię o 6 rano...ah....
Po mocniejszym dotyku na twoim ramieniu otworzyłaś oczy. Było ciemno.Zobaczyłaś tylko męską sylwetkę. Po chwili usłyszałaś znajomy głos:
-Chodź ze mną.
Bez wahania chwyciłaś za rękę chłopaka i zeskoczyłaś z łóżka.
Wybiegliście razem z domu. Nie ubrałaś nawet butów ani bluzy.
Dopiero w świetle księżyca zobaczyłaś tożsamość chłopaka.
Tom?!
-Tom co ty robisz?!
-Poczekaj chwile.
Tomek popatrzył się na ciebie ale nie zwalniał.
Tak naprawdę nie wiedziałaś czy wtedy biegłaś, czy stałaś. Nie czułaś nóg. Czułaś się jakbyś stała na chmurce, albo biegła...
Dotarłaś do kamiennego mostka.
Usiadłaś na jego krawędzi z czarnookim. Przed tobą rozlegał się piękny widok na wodę, drzewa i gwieździste niebo...takie miejsce widziałaś tylko w snach... było pięknie...ale...czemu?
Popatrzyłaś na Toma...on tylko wpatrywał się w gwiazdy i wdychał świeże powietrze...
-Tomku...
-Hę?
-Czemu mnie tu zabrałeś?
-Pamiętasz jak mówiłaś o terapii?
To to jest TERAPIA NOCNA...
Zrozumiałaś o co mu chodziło...
Ta cała natura...życie uspakajało nerwowca...
Nie mogłaś się napatrzeć na drzewa, które pod wpływem promieni gwiazd, miały kolor różowy...trawa była niebieska a woda fioletowa.
Przymknęłaś oczy.
Po chwili poczułaś delikatny dotyk na swoim policzku...ręka Toma zsuwała się powoli na szyję... a jego usta pragnęły się złączyć z twoimi...za 5 sekund miałaś odpłynąć w czarodziejską symfonię taneczną waszych języków UwU (Boshe, szaleje w tym rozdziale xD)
5...

4...

3...

2..

~~~~~~~~~~~~~~
TYRYRYRYRY~
POLSAT MODE : On
Heheehe
XD
Sorry że przerywam (Eghm...polsat nie przeprasza B3) ale było by mi miło jakbyście wbili na profil zajebistej osóbki Kokoromiju 🌈❤️ Koko moja opublikowała 3 rozdziały swojej książki ❤️
Okkkk
To tyleee
Heheheheh
Tarararara~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

1...

Wasze usta się złączyły
Pocałowaliście się...
To było piękne przeżycie...
Cmok
Cmok
Cmok

Ale
Wszystko co dobre to się szybko kończy...
Jakiś bezdomny zaczął was gonić a wy spierdalaliście w środek parku (XDDD?)
Wspieliście się na jakieś drzewo, aby uciec i faktycznie się wam to udało.
Na drzewie była jakby taka kołyska, w której się położyliście i...
Zasnęliście...






————————————
Ok mordy moje
Na razie tyle
Ale możecie suę spodziewać jeszcze jednego rozdziału w tym tygodniu, a dokładnie w weekend
;D
Huh
Nie zapomnijcie o mojej Koko i o tym co pisałam na górze UwU
Ok
Bye kurła
Hyh

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro