Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•10•

Pov Marlyn

Kiedy wszyscy posprzatalismy pokój Janett, podaliśmy jej leki, mogła z nami rozmawiać i opowiedzieć wszystko od początku. Usiadłam na czarnej sofie obok Gabrieli i Grześka, którzy byli najwyraźniej zajęci sobą. Całują się dosłownie wszędzie. Patrzyłam na Janett, która brała leki popijając gorącą herbatą z cytryną, którą jej zrobiłam. Usiadła na krześle przed nami i nabrała oddechu.

- A więc? - zaczęła Jessica mocno obejmując Michaela.

- Wczoraj się to zaczęło. Byłam sama w mieszkaniu, więc włączyłam odtwarzać muzyki na piosence "Tylko biedronka nie ma ogonka" i zaczęłam tańczyć. Stwierdziłam jednak, że warto byłoby umyć włosy. Zabrałam z szafy ubrania i weszłam pod prysznic. Po około 30 minutach wyszłam zakładając ubrania. Jednak zorientowałam się, że nigdzie nie mogłam znaleźć biustonosza. Zobaczyłam przez otwarte drzwi łazienki kota trzymającego moją własność w pyszczku na skraju balkonu. Przestraszona wybiegłam tam w ostatniej chwili łapiąc spadający stanik. Natomiast kot wyszedł dumnie zadowolony. On chyba mnie nienawidzi. Więc raczej się zaziębiłam. - Janett opowiedziała nam całą historię.

- Jako, iż długo znam Janett i wiem jakie odwala odpały, wierzę jej - powiedziała cichym głosem Victoria przecierając twarz rękoma.

- Dziękuję, że pomogliście mi posprzątać. Ehh - głośno westchnęła. - Robi się późno, chyba na was czas. Ja sobie poradzę.

- Wyganiasz nas bejbe? - to co właśnie usłyszałam z ust Grześka, wprawiło mnie w osłupienie. "Bejbe" mówił pieszczotliwie TYLKO do swojej dziewczyny. Gabriela jednak momentalnie zabijała go swoim morderczym wzrokiem.

- Aha. Wiesz co? Jesteś chamski... - Gabrieli zrobiło się wyraźnie przykro. Jednak pocałunek Grzegorza naprawił całą dziwną sytuację.

- Oh ! - krzyknął Michael Jackson podnosząc rękę do góry.

Po tym wszyscy zebraliśmy się w korytarzu zakładając buty i nasze kurtki. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Każdy odszedł w inną stronę. Jednak jako, że Mike i Jessica są parą powinni iść razem. Zdziwiło mnie to, dlatego podbiegłam do mojej przyjaciółki. Złapałam ją lekko w tali przytulając.

- Michael Cię nie odprowadza?

- Nie dzisiaj, bardzo późnym wieczorem chciał wyjść z swoim najlepszym przyjacielem Elvisem Presleyem na piwo do baru. - wytłumaczyła się. Chowając ręce do kieszeni wyjęła telefon sprawdzając godzinę. Dochodziła już 00:00.

Pov Janett

Kiedy wszyscy już wyszli, włączyłam telewizor i położyłam się na łóżku. Byłam bardzo zmęczona. Marzyłam, aby w spokoju i ciszy obejrzeć jakiś beznadziejny serial zajadając się Chipsami. Jednak po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie wiem kogo jeszcze mam się dzisiaj spodziewać. Wstałam zakładając swoje seksi kapcie otworzyłam lekko drzwi. W progu stanął ...

C.D.N. ...
Spokojnie, jeszcze dzisiaj opublikuję kolejny rozdział. Mam jeszcze małą informację do Tak_Tam_Autorka :
Ja wcale nie psuje Twojego związku w Grześkiem w tej opowieści XDD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro