Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6

-Alex - powiedzieli równo.
-Kto?
-Jego była dziewczyna.- zaczął Liam- Jak i była Zayn'a.
-Niall chodził z dziewczyną Malika?!
-Ona go omotała i do dziś nim manipuluje.- wtrącił Louis.
- To była dziewczyna Mulata, mieli się pobrać, lecz dwa tygodnie przed ślubem stało się coś, czego nikt by się po niej nie spodziewał.-skomentował Styles.- Jak powstało One Direction, wszystko się zmieniło. Alex i Zayn byli już ze sobą dwa lata. Była spokojną i miłą dziewczyną, której trudno było nie lubić. A gdy nagraliśmy pierwszą piosenkę, z czasem płytę, ona zaczęła się zmieniać. Zrobiła się tajemnicza, rzadko bywała w domu itp. W gazetach zaczęli wypisywać iż zdradza Malika, lecz on nie chciał w to wierzyć. Twierdził, że oni tak tylko piszą by ich skłócić. Chodziła do klubów, od czasu do czasu coś wzięła, ale w dokładnie ich siódmą rocznicę związku poszła do pub'u spotykając Horana. Zaczęli pić i ćpać, aż wkońcu posunęła się za daleko. Dosypała czegoś do drinka chłopaka, poczym wykorzystała blondyna seksualnie. Gdy rano się obudzili wmówiła mu, że są razem. A Niall miał taką faze, że przez dwa dni nie pamiętał jak się nazywamy i kim jesteśmy. To spowodowało odejście Zayn'a z 1D. Nie miał nic do irlandczyka, dowiadując się, iż to ona doprowadziła go do takiego stanu.

Nie mogłam wyjść z szoku, jak ludzie mogą był nieobliczalni i podstępni. Chciałam teraz spotkać się z moim klopsikiem i przeprosić go za to, jak go potraktowałam. Ale jakbym tylko wiedziała...
Opadłam bezwładnie na podłogę, zwijając się w kłębek.
-Jak ja mogłam? Dlaczego mu powiedziałam?
-Co mu powiedziałaś?- dopytywał ciekawy Louis.
-Że rzuca słowa na wiatr.- nie mogłam i wybuchłam niekontrolowanym płaczem.
-Chodź Cas, musisz odpocząć, przespać się, przemyśleć. Wszystko na spokojnie.- powiedział Liam, po czym pomógł mi wstać i zaprowadził mnie do pokoju gościnnego.-Jak będziesz czegoś potrzebować, krzycz.
-Dziękuje, że jesteście, że mogę na was liczyć-na mojej twarzy zawitał cień uśmiechu.
-Lubimy pomagać, a że jesteś nam bliska, to nic na to nie poradzimy.-jego twarz była zawsze promienna. Nigdy nie smutna, nie przygnębiona. Zawsze podnosił się i szedł dalej.
Położyłam się na łóżku, czując po chwili jak odpływam do krainy snów...

-------------------------------------

Hej!
Nie wiem jak będzie z rozdziałami, iż mam duuuuuuuużo do nadrobienia w szkole. Mam do was równirż propozycje nowej książki. Tak wiem, co chwile nowe książki, fanfiki... Ble, ble, ble. Ale przejdźmy do sedna, mam ostatnio już kilka nocy z zrzędu sen, w którym są te same postacie i chciałabym się tym podzielić z wami. Czekam na motywacje i komy na temat nowej książki.

Czy to dobry pomysł?

Podobają się wam moje książki?

Coś zmienić?

Piszcie, jestem otwarta na różne propozycje :).
Hania xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro