Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

-Wchodzimy za 3,2,1...
-Witajcie po przerwie! Dziś gościmy Cassie Tablot, blogerkę i fankę One Direction.
-Dużo dziewczyn zadaje sobie to pytanie, czy masz chłopaka?- zwróciła się do mnie Elen.
-Nie-powiedziałam, czując tulenie się Niall'a w moje włosy.
-Niall?
-Tak?
-Co tam robisz?-zapytała rozbawiona kobieta.
-Yyy... Wąham włosy.-wszyscy momentalnie dostaliśmy atak śmiechu.

~*~

Wychodziłam ze studio, kierując się w stronę mego auta. Zasiadłam wygodnie, poczym uchyliłam delikatnie szybe. Kluczyki włożyłam do stacyjki, a gdy miałam je przekręcić usłyszałam moje imię. Szybko podniosłam głowe, a w oczy wpadła mi biegnąca sylwetka w stronę mojego samochodu.
-Cas! Zaczekaj!-mogłam wszędzie rozpoznać ten głos. Niall.
-Tak?-powiedziałam spuszczając szybę jeszcze bardziej.
-Chciałabyś wpaść do nas na obiad?
-Nie wiem gdzie mieszkacie?
-Dziś spotykamy się u mnie. Tu masz adres.-podał mi małą karteczkę.-Jedź do swojego domu się przebierz i weź na wszelki wypadek jakieś ciuchy, bo z tego co wiem na obiedzie się to nieskończy.-zaśmiał się. Kochałam jego uśmiech. Rówież posłałam mu uśmiech i kiwnełam twierdząco głową, odpalając samochód. Całą drogę myślałam czy tak naprawdę chcą, żebym przeszła, ale jak mnie zaprosili no to chyba chcą. Szybko wpadłam do domu, zabierając torbę i wrzucając do niej byle jakie ubrania. Po ok. 5 minutach byłam już uszykowana, co samą mnie doprowadziło do lekkiego szoku.

~*~

Nacisnęłam dzwonek, a drzwi otworzył mi daddy. Przywitałam się z nim i kazał mi iść do kuchni, gdzie miałam spotkać mojego księcia. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłam Ni stojącego przy garach, lecz nie musiałam długo czekać na to, by podbiegł i mnie utulił jak i ucałował. Kochałam go. Nie mogłam uwierzyć, że stoi we mnie wtulony. Usłyszałam lekkie chrząknięcie, więc szybko się oderwaliśmy. Cała trójka stała w proku i się na nas patrzyła. Momentalnie się zawstydziłam i przytuliłam się jeszcze raz do Niallera. Oni się zaśmiali, a ja obrażona ruszyłam w stronę (chyba) salonu, poczym usiadłam wygodnie na kanapie. Chciałam się odciąć od świata choć na chwilę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam You&I, zamykając oczy. Poczułam "wąhanie włosów". Otworzyłam oczy odwróciłam się i go pocałowałam. Oddał pocałunek, ale dopiero pochwili się osknęłam.
-Przepraszam...-powiedziałam biegnąc w stronę łazienki, nawet na niego nie patrząc. Jedyne co słyszałam to głosy chłopaków pytające się "Co tu się działo?"
C.D.N.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro