3
-Wchodzimy za 3,2,1...
-Witajcie po przerwie! Dziś gościmy Cassie Tablot, blogerkę i fankę One Direction.
-Dużo dziewczyn zadaje sobie to pytanie, czy masz chłopaka?- zwróciła się do mnie Elen.
-Nie-powiedziałam, czując tulenie się Niall'a w moje włosy.
-Niall?
-Tak?
-Co tam robisz?-zapytała rozbawiona kobieta.
-Yyy... Wąham włosy.-wszyscy momentalnie dostaliśmy atak śmiechu.
~*~
Wychodziłam ze studio, kierując się w stronę mego auta. Zasiadłam wygodnie, poczym uchyliłam delikatnie szybe. Kluczyki włożyłam do stacyjki, a gdy miałam je przekręcić usłyszałam moje imię. Szybko podniosłam głowe, a w oczy wpadła mi biegnąca sylwetka w stronę mojego samochodu.
-Cas! Zaczekaj!-mogłam wszędzie rozpoznać ten głos. Niall.
-Tak?-powiedziałam spuszczając szybę jeszcze bardziej.
-Chciałabyś wpaść do nas na obiad?
-Nie wiem gdzie mieszkacie?
-Dziś spotykamy się u mnie. Tu masz adres.-podał mi małą karteczkę.-Jedź do swojego domu się przebierz i weź na wszelki wypadek jakieś ciuchy, bo z tego co wiem na obiedzie się to nieskończy.-zaśmiał się. Kochałam jego uśmiech. Rówież posłałam mu uśmiech i kiwnełam twierdząco głową, odpalając samochód. Całą drogę myślałam czy tak naprawdę chcą, żebym przeszła, ale jak mnie zaprosili no to chyba chcą. Szybko wpadłam do domu, zabierając torbę i wrzucając do niej byle jakie ubrania. Po ok. 5 minutach byłam już uszykowana, co samą mnie doprowadziło do lekkiego szoku.
~*~
Nacisnęłam dzwonek, a drzwi otworzył mi daddy. Przywitałam się z nim i kazał mi iść do kuchni, gdzie miałam spotkać mojego księcia. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłam Ni stojącego przy garach, lecz nie musiałam długo czekać na to, by podbiegł i mnie utulił jak i ucałował. Kochałam go. Nie mogłam uwierzyć, że stoi we mnie wtulony. Usłyszałam lekkie chrząknięcie, więc szybko się oderwaliśmy. Cała trójka stała w proku i się na nas patrzyła. Momentalnie się zawstydziłam i przytuliłam się jeszcze raz do Niallera. Oni się zaśmiali, a ja obrażona ruszyłam w stronę (chyba) salonu, poczym usiadłam wygodnie na kanapie. Chciałam się odciąć od świata choć na chwilę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam You&I, zamykając oczy. Poczułam "wąhanie włosów". Otworzyłam oczy odwróciłam się i go pocałowałam. Oddał pocałunek, ale dopiero pochwili się osknęłam.
-Przepraszam...-powiedziałam biegnąc w stronę łazienki, nawet na niego nie patrząc. Jedyne co słyszałam to głosy chłopaków pytające się "Co tu się działo?"
C.D.N.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro