Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

"Na pierwszy wystrzał" przytuliłam Niall'a. To go tak naprawdę kochałam i zawsze chciałam zostać przez niego przytulona. Zawsze darzyłam go większym uczuciem niż resztę chłopaków.
-Można zrobić krótką przerwe?-szepnełam Elen "dyskretnie" do ucha.
-Resztę informacji o niesamowitej Cas dowiecie się po króciutkiej przerwie.-uśmiechneła się, a za sobą usłyszałam głośne "Cięcie!". Powędrowałam do damskiej toalety, stawając przed lustrem. Po chwili usłyszałam uchylające się drzwi, a w nich pojawił się Horan.
-Mogę?- zapytał niepewnie.
-Nie mam nic przeciwko- uśmiechnełam się w jego strone, wciąż niedowierzając, że stoi naprzeciwko mnie, ktoś to tak naprawde nie miał o mnie zielonego pojęcia.
-Cieszysz się z tej niespodzianki?
-Trudno się niecieszyć-zaśmiałam się sama do siebie.
-Jesteś taka ładna-zamruczał pod nosem, patrząc w moje błękitne oczy.
-Co?!- byłam totalnie zszokowana. Dzisiejszego dnia napewno nie zapomne tak szybko.
-Yyy... Mówiłem, że ładna pogoda za oknem.
-Tylko szkoda, że pada-powiedziałam, wpadając na nieziemski pomysł. Spojrzałam w okno i zaczełam przegryzać dolną wargę. On się jedynie zaśmiał.
-Więc... Idziemy? Zaraz przerwa się skończy.
-I jeszcze nas zaczną szukać-poruszał zabawnie brwiami, na co na prychnełam. Wchodziliśmy do pomieszczenia, kiedy poczułam jego ręce oplecione wokół mojej talii. Spojrzałam na Nialla, zauważając na jego ustach uśmiech, co odwzajemniłam i spuściłam głowe z zawstydzenia.
-Już jesteście!-usłyszałam zachrypniety głos Stylesa.
-Siadajcie.- teraz oznajmiła Elen.
-Wchodzimy za 3, 2, 1...
CDN.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro