Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 38

*narracja Niny*
-To już chyba gotowe- powiedział mój chłopak gdy weszłam z Vi do jej nowej sypialni.
-Jest pięknie- uśmiechnęłam się i podeszłam do chłopaka, a on mnie objął i przyciągnął do siebie.
-Ciekawe czy naszej misi, będzie się podobało- blondyn popatrzył na śpiąca na moich rękach drobna dziewczynkę.
-Tego jestem 100% pewna- zaśmiałam się cicho i również na nią spojrzałam.
-Chodź się położyć kochanie, musimy odpocząć- powiedział i dododał kiedy chciałam już protestować- i nie przyjmuje odmowy, bo cię tam zaniosę-uśmiechnął się z nutka wredności.
-Ale ja nie jest...- zaczęłam, ale nie dane było mi skończyć.
-Powiedziałem, ze nie przyjmuje twojej odmowy- zaśmiał się i wziął mnie na ręce w stylu panny młodej, uważając na  dziecko w moich rękach.
-Gaston wariacie puść mnie!- śmiałam się cicho, alby nie obudzić Vi.
-Nie-e- odparł i zaniósł nas do sypialni i położył na łóżku, a sam usiadł z drugiej strony łóżka.
-Nie odpuścisz?- zapytałam i ułożyłam dziewczynkę na środku dużego białego łóżka.
-Nie, a teraz kładź się misia- rzekł bez namysłu i położył się obok dziecka.

Popatrzyłam na nich i weszłam pod kołdrę, przytulając Victorię do siebie. Gaston przysunął się do nas i objął delikatnie.
-Dobranoc księżniczki- szepnął.
-Dobranoc książę- odpowiedziałam równie cicho i ucałowałem go w policzek.
Patrzyłam na dwójkę najważniejszych osób w moim życiu i nawet nie wiem kiedy udało mi się zasnąć.

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Już na wstępie chcę was przeprosić, ale mój telefon po prostu odmówił posłuszeństwa i musiałam go oddać do naprawy, odzyskam go najprawdopodobniej dopiero za dwa tygodnie, wiec rozdziały w tym jak i wszystkich pozostałych opowiadaniach będą bardzo rzadko😕
Mam nadzieje, że mnie nie zabijecie i zobaczymy się za jakiś czas 😜 Do zobaczenia 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro