Rozdział 19
Jak obiecałam tak też dzisiaj i jutro pojawią się po dwie części!
🎵🎵🎵
Cały tydzień naszych mini wakacji minął bardzo szybko. Było pełno śmiechu, zabawy i niespodzianek. Zdjęciami zapełniliśmy cały aparat. Niektóre z fotografii są bardzo poważne, inne słodkie, a jeszcze inne mogłyby nadawać się do kabaretu.. Kiedy nadszedł niezbyt upragniony piątek, wszyscy rozpoczęliśmy pakowanie się. Część rzeczy mieliśmy już w torbach po naszym środowym rejsie, ponieważ już ich nie wypakowywaliśmy z powrotem.
- Szkoda, że to juz koniec-powiedziałam smutno, zapijając swoją walizkę.
- Jeszcze tu przyjedziemy, obiecuję- odpowiedział Matteo, całując mnie w policzek.
Ułożyliśmy resztę walizek i postanowiliśmy jeszcze chwile posiedzieć na plaży.
- Dzisiaj jest Open!- prawie krzyknęła Nina przerywając ciszę między nami, która powoli stawała się lekko niezręczna.
- O nie, zapomnieliśmy!- odezwał się Balsano patrząc po pozostałych.
-Nawet nie mamy piosenki, a jesteśmy zapisani w czwórkę!- dopowiedział Gaston.
-My z Niną w sumie mamy jedną piosenkę- powiedziałam po chwili zastanowienia.
-Zaśpiewajcie ją...- zarządził blondyn.
Przedstawiliśmy im naszą piosenkę. Spodobała im się, więc zabraliśmy się do nauki całego tekstu i wymyślenia do niej choreografii. Po dwóch godzinach mozolnej pracy byliśmy prawie gotowi do występu. Powtarzaliśmy jeszcze wszystko i pomyśleliśmy nad strojami na OpenMusic.
Limuzyna podjechała równo o 16 i wszyscy zapakowałyśmy szybko do niej bagaże. Matteo poprosił kierowcę, aby zawiózł nas jak najszybciej do rezydencji Bensonów. Kiedy pojazd się zatrzymał wbiegaliśmy do domu, a później do mojego pokoju, gdzie były stroje o które poprosiliśmy Morę. Przebraliśmy się w nie i w trybie natychmiastowym pobiegliśmy do Jam&Roller. Chwilę później byliśmy już na scenie i śpiewaliśmy piosenkę naszą piosenkę. Wszystko wyszło perfekcyjnie, tak jak zaplanowaliśmy.
Po zakończeniu wstępów na Openie, Tamara ogłosiła, że następny taki koncert będzie jubileuszowym z okazji 10 lecia Jam&Roller. Jim, Yam, Nico, Ramiro, Ambar, Simon, Nina, Gaston, Matteo, Pedro, Delfi, Jazmin i ja poszliśmy ukradkiem do małego pomieszczenia na tyłach wrotkowiska i zaczęliśmy obmyślać nowy plan, żeby zrobić niespodziankę Tamarze.
- Mam pomysł- oznajmiłam.
- Jaki?- zapytały równocześnie Jim i Yam.
- Może zróbmy Open na wrotkach? Będziemy tańczyć na wrotkowisku i śpiewać, a jako finał zrobimy prezentację z wszystkimi wspomnieniami z tego miejsca. Wyświetlimy to na ścianie wrotkowiska. Co wy na to?- zapytałam próbując to wszystko pokazać rękami, choć wiem, że musiało to komicznie wyglądać.
- To jest całkiem dobry pomysł Lunita- powiedziała po chwili zastanowienia Ambar.
- Ja będę transmitować całe wydarzenie na bierząco na Stylu i Szyku- dodała uradowana Jazmin.
- Dobra, to ja, Yam i Nina zajmiemy się strojami- zaproponowała Delfi.
- Ja, Ambar, Matteo, Ramiro i Jim ułożymy choreografie do każdej z piosenek. A piosenki ułożą Gaston, Nico, Pedro i Simon- ustaliłam.
- Mi pasuje, a resztę uzgodnimy na rozmowie grupowej- powiedział Perida, po czym zakończyliśmy nasze spotkanie i rozeszliśmy się do domów, a Tamara chwilę później zamknęła Rollera.
🎵🎵🎵
Wiem troszkę kiepsko, ale postaram się wstawić kolejną część jeszcze lepszą...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro