Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 16

- Matteo gdzie wy nas wieziecie?- odezwałam się znudzona ponad czterogodzinną podróżą.
- Zobaczysz Lunka...-odparł mi Gaston, patrząc rozbawiony do tylu.
- Luna...- powiedziała cicho moja przyjaciółka. 
- Co tam Nina?
- Wy jesteście juz oficjalnie parą?
- Tak Nina jesteśmy- odpowiedział jej siedzący z przodu Matteo.
- A od kiedy?- zaczęła drążyć z głupawym uśmieszkiem Simonetti.
- Od pierwszego dnia kiedy Luna przyjechała do mnie- odezwał się skręcając w jakaś uliczkę.
- Ha! Widzisz Gaston dziewczyny są lepsze!!!-krzyknęła brunetka.
- Ej ale o co chodzi?- zapytałam zdezorientowana.
- Nie waż...-zaczęła Nina, ale Gaston jej przerwał.
- Dziewczyny i chłopaki z Rollera założyli się czy Lutteo powstanie w ten dzień czy w inny. I dziewczyny wygrały, dlatego teraz musimy zabrać je da imprezę-wyjaśnił Perida.
- Po pierwsze Lutteo? Po drugie CO?!- prawie krzyknęłam patrząc na nich.
- Ej stary nie przesadziliście troche?- zapytał Matteo patrząc w lusterku na mnie.
- To było na jaja... -próbował sprostować chłopak.
- Dobra skończmy temat... To powiecie gdzie nas zabieracie?- rozluźniła atmosferę Nina.
- Zobaczycie... To już nie daleko...- powiedział Balsano.

Jechaliśmy jeszcze pół godziny. Gdy dojechaliśmy na miejsce, znaleźliśmy się na otoczonym skałami, małym, piaszczystym placyku zaraz koło morza. Chłopaki rozłożyli już namioty i mały stolik po środku. Ja z Niną rozpaliłyśmy ognisko, po czym usiadłyśmy na brzegu z nogami zanurzonymi w morzu po kostki.
- Ale tu ślicznie- powiedziałam patrząc na zachód słońca.
- Prześlicznie- odezwała się Simonetti i chciała zrobić zdjęcie tego widoku, ale Matteo i Gaston zapozowali tuż przed kadrem. Zaczęłyśmy się śmiać, ale Nina nie przestawała im robić zdjęć, a chłopaki co chwile tworzyli nowe pozy. Później zrobiliśmy pare zdjęć w czwórkę i kilka parami. A na końcu po jednym- same dziewczyny i same chłopaki.
- Luna ja idę odłożyć aparat- powiedziała moja przyjaciółka.
Stanęłam z powrotem na brzegu, a po chwili podeszła do mnie Nina. Stałyśmy tak przez kilka sekund, ponieważ po chwili Matteo i Gaston wzięli każdą z nas na ręce i wbiegli do morza, na głębokość, gdzie my już nie sięgałyśmy dna.
- Gaston puś...- zaczęła krzyczeć Nina, ale chłopak przerwał jej pocałunkiem.
- Już nie krzycz Ninuś!- zaśmiał się złośliwie.
- Matteo połóż mnie na brzegu. Boje się...- szepnęłam lekko przestraszona. Nie umiałam pływać więc cóż się dziwić.
- Nie bój się Kelnereczko. Trzymam Cię- chwycił mnie mocniej, żebym czuła się bezpieczniej.  Ale średnio pomogło...

🎵🎵🎵

¡Hola amigos! Chcę wam zaproponować 50 faktów o mnie, żebyście mogli mnie poznać lepiej albo Q&A. Piszcie w komentarzach co wolicie!!!

Dajcie gwiazdki, komentujcie
    I do pracy motywujcie!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro