2
Po prysznicu położyłam się do łóżka i jeszcze trochę posiedziałam w telefonie.
Chłopak niedługo dołączył do mnie, przytulając się.
Zignorowałam go i dalej coś oglądałam.
Chris: co ty zła jesteś na mnie?
Mia: nie,nie jestem
Chris: to odłóż ten telefon i przytul się do mnie normalnie
Mia: teraz mam chwilę dla siebie, było trzeba wcześniej przyjść i się przytulać. A nie latać gdzieś nie wiadomo gdzie i z kim
Chris: o co ci chodzi?
Mia: o nic
Odłożyłam telefon i zaciągnęłam na siebie jeszcze bardziej kołdrę
Mia: dobranoc
Chris: co ty spać idziesz? Nie za wcześnie.
Nic mu nie odpowiedziałam.
Chris: jak chcesz, dobranoc
Minął może z kwadrans, odwróciłam się w jego stronę i wtuliłam się w jego plecy.
Chris: przeszło ci?
Mia: nie,poprostu inaczej nie zasnę
Chris: też cię kocham
Mia: spadaj
Chris: nie kochasz mnie?
Mia: nie,nie kocham
Chris:bo?
Mia: zła jestem na ciebie
Chris: o co?
Mia: zaniedbujesz mnie ostatnio. Więcej czasu spędzam z chłopakami niż z tobą
Chris: wynagrodze ci to w weekend,ok?
Mia: jasne
Odwrócił się w moją stronę i pocałował mnie, przytulając jeszcze bardziej.
Zasnęliśmy.
Minęło kilka dni i jest długo oczekiwana sobota.
Czekam , ciekawe co się takiego wydarzy.
Zjedliśmy śniadanie, posprzątaliśmy. On się ubrał i zakomunikował, że wychodzi.
Nawet tego nie komentowałam.
Kłamczuch jeden.
Wyszłam na zakupy,pojechałam do centrum do galerii.
Chodzę nie śpiesznie od sklepu do sklepu i oglądam różne rzeczy. Przymierzam kilka ubrań ale niczego nie kupuję.
Słyszę swoje imię,ale nie wiem skąd dobiega głos. Stoję i się rozglądam,i już wiem.
Mia: cześć Hyunjin, co ty tu robisz?
Hyunjin: cześć Mia, wyskoczyłem na małe zakupy,znajomi mają przyjechać do mnie na nockę. Polecisz jakiś fajny lokal,do potańczenia?
Mia: pewnie,tylko powiedz jaka muzyka ma być
Hyunjin: myślę że chyba pop/rock, trochę techno, mieszanka
Mia: na przeciwko naszego pubu jest super klub. Naprawdę polecam.
Hyunjin: pójdziemy na kawę?
Mia: chętnie
Po dobrych dwóch godzinach, chłopak dostaje telefon od znajomych.
Hyunjin: jej już tą godzina? Muszę lecieć na dworzec po chłopaków.
Mia: pewnie, leć
Hyunjin: masz ochotę ich poznać?
Mia: naprawdę? Nie będę wam przeszkadzać?
Hyunjin: no coś ty. Chodź
Na dworcu
Hyunjin: cześć chłopaki,to jest Mia
Han: cześć jestem Han a to mój Minho
Mia: cześć jestem Mia, miło was poznać
Hyunjin: chodźcie jedziemy na chatę. Zapraszam was na obiad, ciebie też Mia
Mia: nie wiem czy powinnam
Hyunjin: chcesz to zadzwoń do chłopaka,może dołączyć do nas
Mia: nie wiem czy znajdzie czas
Hyunjin: bez zmian?
Wzruszyłam ramionami.
Han: ok,nie smutajmy się. Miło nam będzie jak dotrzymasz nam towarzystwa
Minho: mogłabyś nam pokazać miasto później. Zastanawiamy się czy się nie sprowadzić tutaj za Hyunen
Hyunjin: serio??? Zrobilibyście to?
Han: tak
Mia: i to jest prawdziwa przyjaźń
Hyunjin: znamy się prawie całe życie, jeden za wszystkich wszyscy za jednego
Minho: dokładnie,bez Hyuna to nie to samo
Pojechaliśmy.
U Hyunjina.
Zjedliśmy obiad, całkiem dobre. Trzeba przyznać, że umie gotować.
Było bardzo sympatycznie,w życiu tyle się nie na śmiałam.
Telefon.
Dzwoni Chris.
Zastanawiam się czy odebrać.
Hyunjin: odbierz,nie każ mu czekać
Mia: zobacz która jest godzina
Hyunjin: 18:25
Mia: właśnie,o godzinie 9 wyszedł z domu. Teraz sobie przypomniał o mnie,po całym dniu. Nie chce mi się gadać z nim.
Han: może był bardzo zajęty?
Mia: jasne,jak każdego dnia. Dziękuję za gościnę,będę już się zbierać.
Hyunjin: napewno? Możesz zostać jeszcze z nami.
Mia: dziękuję,ale i tak się zasiedziałam
Hyunjin: no ok,ale pozwól się chociaż odwieźć
Mia: nie musisz, poradzę sobie
Minho: nie dyskutuj, jedziemy
Wysiadam z auta a za mną chłopaki, chwilę jeszcze rozmawiamy. Delikatnie się przytulamy.
Odjechali a w oknie stoi Chris.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro