Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dom

07.04.2010r. Sobota
Godzina 07:01
Dziś wstałem trochę wcześniej. Pierwsze co zrobiłem to poszedłem się umyć do mojej prywatnej łazienki. Miałem dobrze zbudowane ciało, ale nie przesadnie. Lekką opaleniznę, złote oczy, czerwone włosy, maly tatuaż, a może nawet znamię nanadgarstku. Mam piętnaście lat, metr siedemdziesiąt wzrostu i czterdzieści pięć wagi. Zwykly chłopak jak każdy.
Woda spływala po moim ciele zabierając ze sobą pianę. Gdy po białych bombelkach nie było ani śladu, a moje ciało było już czyste, zakreciłem wodę i wytarlem się dokładnie ręcznikiem. Założyłem na sobie czarno-szare rurki i białą bluzkę. Przeczesalem nadal mokre włosy błękitna szczotka chcąc je trochę rozplatac. Popatrzyłem na lustro i zacząłem na nim rysowac różne wzorki, było to możliwe dzięki utrzymującej się na niej pianie. W końcu wyszedłem z dusznej łazienki. Na szyi zawiesilem biały ręcznik by kropelki wody kapiace z moich włosów nie pomoczyly mi ubrania.
Przejrzałem się po moim pokoju. Nie był super duży, ale tez nie super mały. Znajdowało się tu duże łóżko, na dwie osoby. Po obu jego stronach stały dwie małe szafki nocne. Na przeciwko sredniej wielkości plazma, stojącą na komodzie. Duża szafa w rogu pokoju, biurko pod oknem, na nim komputer. No i balkon, też nie za duży. Wytarlem dokładnie głowę i rzuciłem recznik na krzesło, siadając na łóżku. Włączyłem telewizor za pomocą pilota i odkładając go na bok, sięgnąłem pod łóżko wyjmując stamtąd kawałek drewna i nożyk. Zacząłem strugac. No i na tej czynności zlecial mi caly dzień. Nie licząc chwil kiedy szedłem na obiad, czy do toalety.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro