Rozdział 1. Traumatyczne życie.
Mam na imię Klaudia Silvers. Nie nawidzę rodziców, imienia i nowych facetów matki. Zastanawiacie się czemu. Otóż oni już odkąd skończyłam 4 lata mną pomiatali. Bili mnie, dręczyli psychicznie, a ojciec znęcał się nade mną seksualnie. Oboje robią to ciągle. Biją mnie nawet jeśli się odezwę bez pytania. Zawsze tak robią. Lecz jedyną osobą która mnie wysłuchała była to moja babcia. Niestety nie mogła się mną zajmować, ponieważ była chora. Uczyła mnie kiedy potajemnie do niej uciekałam. Była dla mnie bardzo ważna. Rodzice nie wysłali mnie do szkoły z powodu iż pewnie pomyśleli o tym iż powiem nauczycielom o tym co mi robią albo ucieknę. Gdy ojciec jest w delegacji matka sprowadza do domu jakiś facetów. Każdego dnia innego. Ojciec wie o tym i ma na to wywalone. Mam telefon ze słuchawkami które dostałam od babci na 5 urodziny. Zmarła 4 lata temu. Odkąd dostałam telefon ciągle słucham na nim muzyki. Mając w uszach słuchawki. Obecnie mam 15 lat. Muzyka jest moją jedyną przyjaciółką jakiej mogę zaufać. Matka przyprowadzała do domu różnych facetów by się z nimi puszczać. Czasami nawet płacili by wykorzystać mnie. Ta sucz im na to pozwalała. Ojciec też nie jest świętoszkiem. Również zdradza matkę. Nawet z nie letnimi. Jeżeli chodzi tu o mój wygląd to mam bladą cerę, do połowy pleców, czarne jak smoła włosy i oczy jak ogień. Kocham czytać mangi i książki fantasy. Boję się bliskości z ludźmi. Dobrze słyszę mając w uszach słuchawki z włączoną muzyką. Na co dzień mało jem, ponieważ nie mam ochoty kłócić się z tymi idiotami co mają się niby za moich rodziców. Nigdy nie doznałam żadnych pozytywnych uczuć. Jedynie co chce zrobić to sprawić tym potworom o wiele większy ból jaki mi robią po dziś dzień. Często w nocy wybieram się na nocny spacer po lesie. Jedynie tam mogę się poczuć wolna i bezpieczna. Odkąd skończyłam 6 lat moja ciotka Elwira uczyła mnie japońskiego. Lecz od pogrzebu babci kontakt się urwał. Po jakimś czasie zaczęłam nazywać siebie Namida. Co znaczy po japońsku łza. Jakbym miała opcję nigdy przenigdy bym nie wybrała tej rodziny. Ale jeśli bym musiała tak żyć ciągle bez muzyki to prędzej bym odebrała sobie życie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro