Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog.

Jezu, jak ja Was kocham! ─ krzyknęłam do moich przyjaciół.

My Ciebie też! ─ odkrzyknęli wszyscy dalej się śmiejąc.

Mówiąc ,,Wszyscy" miałam na myśli wszystkich, oprócz takiego jednego głąba o imieniu Edward.

─ Oo, dziękuję, że to mówisz, ale muszę Cię zmartwić i to powiedzieć. Ja niestety Ciebie nie. ─ odpowiedział wrednie Edward mając na ustach ten swój drwiący  uśmieszek.

Boże, jak ja go nienawidzę, jak można być takim idiotą?!

Czemu on musi być w tej paczce?

Dlaczego wybrałam akurat go, by z nim siedzieć na wszystkich lekcjach?

Co mnie wtedy przyćmiło?

─ Ed, mógłbyś być milszy dla Jennie. Nasz burzliwy czas się skończył, to Wasz się zacznie? Proszę, nie osłabiajcie mnie... ─ westchnęła moja najlepsza przyjaciółka Stella, przytulając Jacoba.

Z nią mam najlepsze kontakty, zresztą, z każdym mam wspaniałe kontakty, tylko nie z tym idiotą Edward'em.

Nienawidzę go, i nigdy nie zmienię swojego zdania.

─ Stellka ma rację. Poza tym ─ Jake zwrócił się do mnie i jego najlepszego przyjaciela. ─ Nienawiść a miłość, dzieli bardzo cienka linia. Możecie nawet niezauważalnie ją przekroczyć, a wtedy, już nic na to nie poradzicie. ─ dodał.

─ No na pewno nie z nim. ─ stwierdziłam z niesmakiem i odsunęłam się od niego jeszcze bardziej. ─ Z nim, to mnie dzieli gruba linia, ale do koleżeństwa! ─ wrzasnęłam oburzona zakładając ręce na klatce piersiowej. ─ A! I zapomniałam dodać, Edward to niekulturalny idiota. ─ fuknęłam.

─ Dziękuję, ale nie musisz mi prawić komplementów. ─ podziękował zadowolony z tego, że wyprowadził mnie z równowagi dalej uśmiechając się drwiąco.

Inni przewrócili oczami i zaczęli gadać.

A ja zignorowałam jego słowa, pokręciłam głową rozbawiona i z uśmiechem na ustach skupiłam się na rozmowie z ludźmi, których kocham.

,,Nienawiść a miłość, dzieli bardzo cienka linia."

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro