Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

82.

Następnego dnia była zaskakująco ładna pogoda. Właściwie to wcale się nie dziwię, bo mamy marzec, więc pogoda powinna być coraz lepsza. Zdecydowanie wolę lato, niż zimę.

Ubrałam na siebie czarne jeansy z dziurami na kolanach i żółtą bluzę. Mój brat i Luke mieli mieć trening za jakieś pół godziny, a ja nie wiedziałam co mam robić, więc postanowiłam, że pojadę z nimi. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy w stronę boiska, na którym mieli się wszyscy spotkać. Chłopcy poszli do szatni się przebrać, a ja weszłam na murawę i zajęłam miejsce na ławce. Nie przepadałam za oglądaniem meczów, jednak lubiałam oglądać jak mój chłopak i brat biegają za piłką. Kiedy większość zawodników się zgromadziła, zaczęli robić rozgrzewkę. Luke stał blisko mnie i rozmawiał ze mną do momentu, gdy zaczęli grać. Podzielili się na dwie drużyny i rozpoczęli grę.

- Podaj mi wodę- podbiegł do mnie Luke, a ja rzuciłam mu butelkę z wodą. Chłopak wziął kilka dużych łyków i odłożył ją obok mnie.

- Widzę, że pan idealny ma słabą kondycję- zaśmiałam się.

- Luke, no chodź!- krzyknął jego kolega, a on uśmiechnął się tylko i pobiegł. Siedziałam i obserwowałam ich dalszą grę.

- Sky, chodź zagrać- podbiegł do mnie Calum. Pokiwałam przecząco głowa i się zaśmiałam. Ja i piłka nożna? To się nie łączy.

- Nie umiem w to grać...

- Ale zagramy tak dla zabawy... no chodź- pociągnął mnie za dłoń w stronę chłopaków, którzy pili wodę.- Sky z nami zagra- powiedział, a oni spojrzeli na mnie.

- Okej, ale jest w mojej drużynie, a jak ktoś jej coś zrobi to zabije- zaśmiał się Luke, a ja przytaknęłam głową. Podzieliliśmy się na dwie drużyny, a następnie zaczęliśmy grać.

Luke cały czas biegał za mną, a kiedy ktoś podał mi piłkę to on ją zabierał i biegł do bramki.

- A może dasz mi choć raz kopnąć w tą piłkę?- zapytałam ze śmiechem. Blondyn podbiegł do mnie i uniósł w górę, a ja oplotłam go nogami w pasie i się zaśmiałam. Pocałował mnie w usta i postawił na ziemi. Byłam już zmęczona bieganiem za piłką, więc zeszłam z boiska i napiłam się wody Luka.

******
Wróciliśmy do domu, w ja poszłam do kuchni i wyjęłam chleb tostowy, po czym zaczęłam robić sobie jedzenie. Byłam strasznie głodna i jak najszybciej chciałam coś zjeść. Wzięłam talerz, na którym miałam tosty i poszłam do salonu. Usiadłam przed telewizorem i jedząc, wpatrywałam się w jakiś głupi serial. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i odniosłam talerz, po czym podeszłam do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam Lisę, Alison, Michaela i Caluma. Zaprosiłam ich do środka, a oni od razu weszli i rozgościli się w moim salonie.

Chwilę później na dół zszedł Luke. Zapewne brał prysznic, bo jego włosy były jeszcze mokre. Spojrzał zdziwiony na mnie, a następnie na gości i zajął miejsce obok mnie.

- Ty ich tu zaprosiłaś?- zapytał, a ja pokiwałam przecząco głową. Szczerze myślałam, że to właśnie Luke, ale po jego minie widziałam, że nie był zbyt zadowolony.

- Ja ich zaprosiłem- do pokoju wszedł Ash, a ja od razu przeniosłam na niego wzrok.- nie mamy nic lepszego do roboty, więc chciałem zająć czymś czas.

- Nawet nie wiecie jak bardzo chcę już wakacje...- powiedziała Alison i westchnęła.

- Macie jakieś plany na wakacje?- zapytałam, a blondynka pokiwała głową. Jakoś wcześniej o tym nie myślałam. Chciałam spędzić wakacje z Lukiem i naszymi znajomymi, ale wolałam się upewnić, czy mają jakieś plany.

- Co roku jeździliśmy na wspólne wakacje, a teraz jakoś o tym nie myśleliśmy- powiedział Luke, a ja się uśmiechnęłam.

- Jeśli będziecie chcieli to możemy się zgadać i jechać gdzieś razem.- zaproponowała Alison, a ja kiwnęłam głową.

- Ja bardzo chętnie- uśmiechnęłam się do blondynki. Właściwie to chciałam spędzić wakacje z Lukiem i z naszymi przyjaciółmi, wiec dobrze się składa,

- Pogadamy o tym jeszcze, a teraz już pójdziemy- powiedziała i podniosła się z kanapy. Reszta naszych znajomych także wstała. Pożegnałam się z wszystkimi, a po chwili oni wyszli. Było po dwudziestej, więc postanowiłam, że pójdę się wykąpać i może wreszcie uda mi się przeczytać jakąś książkę.

Skierowałam się do łazienki i napuściłam ciepłą wodę do wanny. Wzięłam kąpiel, a następnie przebrałam się w piżamę, umyłam zęby i wróciłam do pokoju. Luka jeszcze nie było, więc po prostu położyłam się do łóżka i zaczęłam czytać jakąś książkę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro