Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

76.

Byłam między młotem, a kowadłem. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, bo jeśli powiedziałabym, że nie jestem w ciąży to Ashton by mi i tak nie uwierzył, a jeśli powiedziałabym, że chodzi o Lily, to dziewczyna byłaby na mnie wściekła.
Naprawdę chyba nigdy nie znajdowałam się w takiej sytuacji. Miałam ochotę po prostu uciec.
Ashton cały czas na mnie patrzył, a ja szukałam jakiejś dobrej wymówki, tylko po to, żeby nie mówić prawdy o chorobie Lily.

- Wytłumacz mi to do cholery!- warknął i puścił gwałtownie Luka. Blondyn podszedł do mnie chwycił za dłoń.

- Powiedź mu- szepnął Luke, a ja pokiwałam przecząco głową. Widziałam, że Ash był coraz bardziej zdenerwowany tą całą sytuacją, a gdyby jego wzrok zabijał, Luke już dawno by nie żył.

- Jesteś w ciąży, tak? - zapytał wyjmując telefon z kieszeni spodni. Spojrzał na ekran i ponownie skierował wzrok na mnie.

- Nie jestem w ciąży... chciałabym ci powiedzieć o co chodzi, ale nie mogę. Zaufaj mi i uwierz, że nie jestem w żadnej pieprzonej ciąży. - powiedziałam, mocniej ściskając Luka za rękę.

- To skoro nie jesteś w ciąży, to zrobisz test- powiedział i chwycił za klucze, leżące na stoliku.

- Ja nie mam nic do ukrycia, a przez to zrozumiałam jak bardzo mi nie ufasz.- poszłam na górę do pokoju i położyłam się na brzuchu, głośno wypuszczając powietrze. Wyjęłam telefon i wpisałam nazwę choroby, którą miała Lily i zaczęłam czytać na ten temat. Tak jak powiedział lekarz, ta choroba powoduje podobne skutki jak ciąża, więc się nie dziwię, że dziewczyna nie robiąc testu, myślała, że jest w ciąży.

- Sky, to nie chodzi o to, że ci nie ufam... tylko jesteś moją młodszą siostrą i muszę wiedzieć- wszedł do mojego pokoju bez pukania i gdy tylko usłyszałam jego głos, szybko schowałam telefon pod poduszkę i podniosłam się do pozycji siedzącej.

- Skoro tak ci na tym zależy to zrobię ten test- powiedziałam, aby chłopak odpuścił i nie męczył mnie tym tematem.

- Zrobisz to dla mnie? Muszę mieć pewność- uśmiechnął się do mnie, a ja kiwnęłam głową i go przytuliłam. - spałaś w ogóle z Lukiem?

- Nie. Ani z Lukiem, ani z żadnym innym chłopakiem- odpowiedziałam, a on pokiwał głową, że rozumie.

- Ale test i tak zrobisz- powiedział i wyszedł z pokoju, a po chwili usłyszałam zamykanie się drzwi.

Zeszłam na dół i zauważyłam Luka, siedzącego na fotelu. Podeszłam bliżej i usiadłam na kanapie jak najbliżej niego, chwytając go za dłoń.

- Zrobił ci coś?- spytałam, ponieważ chłopak wydawał się jakiś inny. Odwrócił głowę w moją stronę i uśmiechnął się.

- Nie, powiedział tylko, że jeśli okaże się, że jesteś w ciąży, a ja jestem ojcem dziecka, to poniosę konsekwencje.- zaśmiałam się pod nosem.

- A gdzie on poszedł?

- Pojechał do apteki po test. Nie odpuści ci tego- tym razem to on się zaśmiał, a ja tylko uśmiechnęłam się delikatnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro