Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

56.

Impreza trwa już w najlepsze. Przyszło dużo osób, większość ludzi ze szkoły. Wszyscy dobrze się bawią, a ja piję trzeciego drinka i czuję się w miarę dobrze. Właściwie to nie potrzebnie kupowałam alkohol, bo większość osób przynosi swoje napoje, ale trudno. Na imprezę postanowiłam zaprosić Cola, który od razu się zgodził. Tańczyłam z nim trzecią piosenkę, ale wydawało mi się, że Luke jest zazdrosny. Po jakimś czasie puścili wolną muzykę. Zarzuciłam swoje ręce na szyję chłopaka, a on położył swoje na mojej tali. Tańczyliśmy wtuleni w siebie, a ja będąc pod wpływem alkoholu, było mi wszystko jedno. Moje nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa, a szatyn to zauważył i chwycił mnie mocniej, abym nie upadła. Spojrzałam w kierunku, gdzie siedział Luke, ale nie było go tam.
- Chce iść spać....- powiedziałam, a Cole chwycił mnie za dłoń i prowadził do góry. Szliśmy powoli po schodach, a ja potknęłam się o stopień i przewróciłabym się gdyby chłopak mnie nie chwycił. Nie możliwe jak po trzech drinkach, dobra... po trzech bardzo mocnych drinkach mogę być, aż tak pijana.... Chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju. Przez chwile miałam wątpliwości, czy nic mi nie zrobi, ale kiedy położył mnie na łóżku i przykrył kołdrą od razu mi przeszło. Po chwili położył się obok mnie i tak jakby czuwał, czy na pewno będę tutaj bezpieczna. Jak najbardziej. W jego towarzystwie, czułam się równie bezpieczna, jak w przy Luku. Cole zaczął gładzić moje włosy, a ja zasnęłam.

....Zaczął całować moją szyję schodząc co raz niżej. Wsunął dłonie pod moje plecy i odpiął mój stanik ściągając go ze mnie, po czym zaczął zataczać kółka wokół piersi. Zjechał na mój brzuch i zimnymi dłońmi dotknął go, a ja się wzdrygnęłam. Zaśmiał się na moją reakcje i zaczął składać mokre pocałunki. Ponownie wrócił do szyi i zassał się w moją skórę, zostawiając czerwony ślad, po czym podmuchał swoje dzieło. Zaczął błądzić dłońmi po moim ciele i zjeżdżać do moich majtek. Chwycił za gumkę z nich i jednym sprawnym ruchem zdjął je......

W tym momencie się obudziłam i zaczęłam ciężko oddychać.
- Co się stało?- zapytał Cole, a w jego oczach widziałam, że się martwi.
- Miałam zły sen...- powiedziałam i znowu się położyłam. Chłopak przytulił mnie do siebie.
Można pomyśleć, że to co mi się śniło nie jest czymś strasznym, jeśli kocha się kogoś. A mnie.... mnie przeraziła myśl, że osoba z mojego snu to nie Luke, tylko Cole. Może znam go 3 dni, ale traktuje go jako przyjaciela, któremu mogę zaufać, bo gdyby tak nie było już dawno, skorzystał by z tego, że jestem kompletnie pijana. Natomiast on siedział przy mnie, tak jakby nie chciał, żeby ktoś tutaj wszedł i mnie skrzywdził. Przytuliłam się do niego, a on także mnie objął i ponownie zasnęłam, tym razem już się nie budząc.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro