Tajemniczy.
Ekhm....no witam, chyba w ostatnim opowiadaniu, mnie nie przedstawiono.
Hehehe. Przynajmniej takie mam wrażenie. Kim/czym jestem? Czego/kogo chcę?
Odpowiedzi, można łatwo się domyślić.
Kogo chcę?
Ciebie.
Dlaczego?
Otóż to ja pociągać za sznurki w twoim życiu, jesteś moja marionetką.
Chce zgotować Ci piekło, na ziemi. Chociaż nie, czasem robię wyjątki. Dlatego dam Ci chwilę.
Jak widzicie dałem też czas, Pawłowi i Michałowi( chyba tak się nazywali, w sumie co mnie to. Mam więcej spraw na głowie). No ale pora powrócić do przedstawienia.
Będzie ono pełne bólu, łez, smutku, śmierci, załamania i depresji.
Teraz Was pożegnam, ale nie na długo.
Twój Pan i reżyser życia: Los.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro