Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Organizacja niezorganizowanego mordu...

Zee: *Budzi się na podłodze*
Co się dzieje?
Czemu leżę na podłodze?
O co chodzi?

Juliet: *stoi nad nią*
Nic nie pamiętasz? XD

Zee: Coś tam pamiętam...
*wstaje*
Ale nie za dużo...

Juliet: A pamię...dobra nie ważne...

Zee: *Idzie do swojego pokoju i zaczyna grać na telefonie*

Jeff: *wpitala się do pokoju Zee*
Zee!!!

Zee: Co? Łeb mnie napieprza...

Jeff: Wolisz zorganizowane mordy czy takie z dupy maryny?

Zee: Że co, co, co? Wolniej można?

Jeff: Znasz podział na zorganizowanych i niezorganizowanych morderców?

Zee: Tak...

Jeff: To wolisz sposoby takie czy takie?

Zee: Oba, a co?

Jeff: Ale któreś musisz bardziej!

Zee: Gościu...ja głównie truję, co zalicza się do zorganizowanych, ale nie pogrdzę też widokiem kiedy krew się leje strumieniami...

Jeff: Wait...trujesz?

Zee: Teraz to odkryłeś? Serio? XD

Jeff: Dobra, nie ważne...to co mam wpisać?

Zee: Zorganizowane...?

Jeff: Spoko
*Coś tam pisze*

Zee: Całe życie z debilami...
*Wychodzi z pokoju i idzie do kuchni*

Dejmi: Hej!

Zee: No czesio...
*robi sobie kanapkę*

Dejmi: Mi też zrobisz?

Zee: Jasne, a z czym?

Dejmi: Z serem proszę

Zee: Już się robi!
*podaje jej kanapkę i siada obok*

Dejmi: Z czym masz?

Zee: To mój mistrzowski przepis!

Dejmi: Ale z czym masz?

Zee: Mistrz nie zdradza swojego przepisu
*zaczyna jeść*

Ben: *Wchodzi do kuchni*
Z czym macie kanapki?

Dejmi: Ze serem

Zee: Tajemnica...

Ben: To ta twoja
"mistrzowska kanapka" tak?

Zee: Tak...

Dejmi: A co w niej jest?

Ben: Z mojego źródła informacji...to w tej kanapce są: majonez, sól, pieprz, surowy ryż i trochę musztardy

Dejmi: Brzmi...ciekawie...

Zee: Przestańcie gadać o mojej kanapce! Czy naprawdę jest aż tak zajebista?

ScreaM: Hejka!

Dejmi: Hejo!

Ben: No hej...

Zee: Spieprzaj...
*pokazuje środkowy palec*

ScreaM: Wiem, też cię lubię!
*też pokazuje środkowy palec*

Ben: O nie...

Zee: A mówiłam spieprzaj...
*wstaje i zaczyna go gonić*

ScreaM:
*On nie biegnie...on spierdala*

Slender: *pojawia się przed Zee*
Nie znowu...
Co się z wami dzieje?

Zee: To nie moja wina że mnie wkurwia!

Slender: Ale to twoja wina że nie potrafisz się kontrolować...

Zee: To niech mnie nie wkurwia!

Slender: Wiesz że muszę cię ukarać?

Zee: Tak, wiem...

Slender: No właśnie, jutro nie bo będzie pizza, ale za dwa dni musisz masz zrobić obiad dla wszystkich...Zrozumiałaś?

Zee: Oczywiście...

Slender: A ScreaM ci będzie pomagał...

Zee: Tylko nie ta wredna,mała sucz!

Slender: Będziecie na siebie skazani przez najbliższy tydzień, a ja nie chcę znowu was rozdzielać...

Zee: Dobrze, Psze Pana...
*szeptem*
Pieprzę to wszystko...

Slender: Słucham?

Zee: Nic, nic!
*uśmiecha się i idzie do swojego pokoju*

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nudny trochę...:/

~Papatki ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #rezydencja