Integracja z Offem
Zee: Ej Jeff....
Jeff: Co?
Zee: Wiesz co ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeff: Aaaaaaaa ok.
Jeff: EKHEM JA I ZEE ORGANIZUJEMY IMPREZĘ INTEGRACYJNOM
Zee: Yup
Slendy: Ale bez alkoholu -_-
Jeff: Ehhhh... No ok ( ͡° ͜ʖ ͡°)
=Time Skip=
Juliet: *idzie na balkon bo inni się nachlali przez Jeffa*
Off: *pojawia się przed Juliet*
Juliet: Zasłaniasz mi widok na księżyc... -__-
Off: To na mnie powinnaś się patrzeć księżniczko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Juliet: 0-o.... Zaraz rzygnę...
Off: Nie obrzydzaj swej twarzyczki...
Juliet: Spierdalaj... *idzie sobie*
Off: Oj zostań... *Łapie ją w talii mackami*
Juliet: Puść mnie pedaleeee!!!!! -^- *KARATE KID W JAJCA*
Off: FUUUUU.... *spada z balkonu*
Juliet: I NIE MYŚL SOBIE ŻE WRÓCISZ I BĘDZIESZ ROMEO!!!......Cwelu...!
Juliet: *idzie do siebie to pokoju* W dupie mam taką integrację... -___-
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć, znowu jestem autorką rozdziału (Julkeł jak ktoś zapomniał)
Następny rozdział ma pisać Zosia ale pewnie jej tel. zabiorę :33 (Bo nie chce się z wami rozstawać XDD)
Help, Zosia mi grozi ;____;
~ Bajooooo ;^;
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro