przeprowadzka cz3
Rozmawiali jeszcze długo , mieli bardzo dużo tematów do rozmawiania i czas leciał bardzo szybko, nie zauważyli że dochodzi już dwudziesta druga, do czasu, aż ktoś zadzwonił do Yuichiego . Wtedy Misaki zwróciła uwagę, że za dziesięć minut będzie dwudziesta druga.
Poszła więc rozścielić łóżko w swoim pokoju i położyła się spać . Rano była trochę zaskoczona, ponieważ czuła bardzo przyjemny zapach z kuchni . Całkowicie zapomniała że Yuichi mieszka tutaj już od wczoraj . Misaki wyszła z pokoju i ujrzała pięknie przyrządzone śniadanie, Yuichi gdy ją tylko ujrzał powiedział - dzień dobry . Mam nadzieję że się wyspałaś , mam nadzieję że nie masz nic przeciwko, że zrobiłem nam śniadanie z tego co znalazłem.
Misaki uśmiechnęła się i powiedziała
- oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu . Widziałeś może gdzieś Eri ?
Yuichi odpowiedział - chodzi ci o kota ? Jeśli tak, to widziałem go przed chwilą w pokoju naprzeciwko twojego .
Misaki odpowiedziała .
-To nie jest on tylko ona .
Yuichi powiedział
-ach tak, przepraszam myślałem że to on
Misaki odpowiedziała
- nic się nie stało każdemu mogło się pomylić .
Misaki poszła do swojej kotki i bawiła się z nią chwilę, potem wygłaskała ją, a po zabawie nasypała karmy Eri do jej błękitnej miseczki . Yuichi powiedział
- Misaki choć zjeść swoje śniadanie bo zaraz wystygnie
Miski odpowiada
- już idę .
Usiadła obok niego i zaczęła płakać.
Yuichi nie wiedział co się z nią stało więc zapytał - dlaczego płaczesz ? Ja coś źle powiedziałem lub zrobiłem ?
Miski odpowiedziała - zazwyczaj to tata mi robił śniadanie jak przyjeżdżał z różnych delegacji z mamą. Ciężko mi się pogodzić z tym że już ich nigdy nie zobaczę i im za to nie podziękuję.
Yuichi przytulił ją i powiedział
-wiem jak to boli gdy stracisz bliskie Ci osoby ja straciłem babcie która mnie wychowywała od małego bo rodzice nie mieli czasu dla mnie .
Misaki uśmiechnęła się lekko i podziękowała mu . Nagle ktoś zapukał do drzwi. Misaki podeszła i je otworzyła a za nimi stał Takashi . Gdy wszedł do środka zauważył.......
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro