Ucieczka, czyli Odwiedzamy Hycla Sznycla cz.2
-Boję się Fart- powiedziała Luna- Nie chcę wrócić do Sznycla.
-Nikt z nas nie chce tam powrócić- odpowiedział Budyń- To schronisko było okropne!
-Fajnie fajnie- powiedział zirytowany kot- Może przeszukamy te wszystkie pudełka. Ja szukam w kartonie "Nowości Tygodnia", Luna pudło z napisem "Hity", a Budyń "Bezużyteczne Rzeczy".
Jak można się było domyślić pies nie był zadowolony tym przydziałem, ale nie chciał powrócić do Stefana Sznycla, więc wziął się do roboty. Luna przeszukiwała karton. Zobaczyła coś interesującego. Według niej wyglądało to na granatową kulkę. Musiało być w tym coś ciekawego, bo dlaczego nic nie warta kula była hitem. Po dłuższym zastanowieniu postanowiła pochwalić się znaleziskiem:
-Fart, Budyń znalazłam coś interesującego.
-Czy to gumowa piłeczka?
-Zwierzaki! (No wiecie, my do kogoś mówimy "człowieku" lub "ludzie", tak koty i psy mówią zwierzaki.) Ruszcie głowami! To sklep z elektroniką, więc to nie jest zabawka albo zwykła kula. Ona ma jakieś swoje działanie!
-Luna, masz coś jeszcze...-spytał kundelek.
-Czemu ta kula jest teraz pomarańczowa-przerwał wypowiedź Fart Budyniowi-O, a teraz fioletowa.
Bez wątpienia ta kula miała jakieś swoje zastosowanie. Na pewno zmieniająca kolor kula mogła zabłysnąć i stać się popularna, ale przyjaciele wiedzieli, że to coś więcej.
-Ja w moim kartonie nic nie znalazłem-odparł zawiedziony pies.
-A ja coś znalazłem...
Ich oczom ukazał się dziwny pistolet. Trochę jakby zabawkowy, ale sprawiający grozę. Natomiast drugie znalezisko to były okulary.
Od razu postanowili wypróbować te rzeczy.
-Uwaga! Rzucam piłkę.- rzekła kotka.
Wtedy w jakiś dziwny sposób dostała się w to miejsce, w które wycelowała.
Widać było lekkie zdziwienie na ich zwierzęcych twarzach. Od teraz postanowili "odwiedzać" sklep Orange i zostać "stałymi klientami", ponieważ tylko w ten sposób mogą wygrać walkę z Hyclem Sznyclem i Stanisławem Mścisławem.
-Teraz ja wypróbuję pistolet- powiedział Fart.
Kot nacisnął na spust, ale nic się nie działo. Powtarzał te czynność długo, ale nadal nic.
-Już wolałbym być w schronisku, niż się tym bawić bez celu.
Nagle Fart gdzieś zniknął. Luna i Budyń przestraszyli się. Co jeszcze skrywa ten pistolet? Tego nie wiedzieli. Zaczęli panikować, ale na szczęście powrócił kot.
-Tak się o ciebie martwiliśmy!
-Spokojnie. Już wróciłem-odparł Fart- I wiecie co? Odkryłem jego działanie. O co poprosisz pistolet i naciśniesz na spust, to zrobi.
-Czas na okulary. Okulary, powiedźcie mi co się zaraz stanie.-odpowiedział Budyń niczym indiański szaman.
Wszyscy do niego podeszli. Bardzo ich ciekawiło, czy to są zwykłe okulary, czy mają ukrytą moc...
-Za chwilę Hycel Sznycel podejdzie do kurtyny. I powie "wracajcie do mnie wy sierściuchy", a jeszcze później "Budyń, do nogi".
Słowa gadających okularów ujęła wszystkich, a w szczególności Budynia.
Niespodziewanie hycel podszedł do "ciemnej szmatki" i powiedział wszystko "słowo w słowo".
Po chwili ich wróg nr 1 odparł:
-Budyń, może jeszcze nie wiesz, ale to ja jestem Twoim Panem! Kochałem cie jak brata, ale gdy ty tak podle mnie potraktowałeś (dopowiedzenie autorki: Jak Budyń był szczeniakiem pogryzł kapcie swojemu panu). Wtedy zrozumiałem, że zwierzęta, to nic nie warte istoty. NIC NIE WARTE ISTOTY!!! Gdy jakiś PIES gryzie ci kapcie, chętnie chciałbyś nim sterować. Dlatego stworzyłem "Schronisko pod Sznyclem", dlatego zbierałem tyle zwierząt i chodziłem na polowania, dlatego kumpluje się ze Stanisławem Mścisławem, aby zmienić niewyrafinowane kudłacze w armię sługusów. Potem przejmę kontrolę nad światem zwierząt. Ludzie będą mi posłuszni i zmuszeni słuchać się Nas, Króli Zwierząt. Muhahahaha!!!- jego podły śmiech niejednego by wystraszył. Nie wspomnę nawet o Budyniu, który nie mógł w to wszystko uwierzyć...
-Spokojnie Budyń...-uspokajała go Luna-Przecież masz nas... Jesteśmy twoją rodziną.
-Całe dzieciństwo zrujnowane...
-Głowa do góry. Weźmy ten sprzęt... a to co?
Gdy Fart wczytał się w treść zrozumiał, że to instrukcja do tych 3 rzeczy. Jak to nazwał producent "Idealna zabawka dla dużych i małych. Wynalazek 21 wieku. Najlepszy sposób korzystania to zrobić kawał".
-Albo pokonać największego wroga-rzekł piesek.
-Lepiej bym tego nie ujął- odparł kot.
Po chwili wszyscy dzięki magicznemu pistoletowi wrócili do domu. Postanowili, że:
-Luna będzie miała Magiczną Kule
-Fart Pistolet Zachcianka
-natomiast Budyń Okulary Prawdy.
Dziękuję wam za te wszystkie pozytywne komentarze, gwiazdki i wyświetlenia.
Wczoraj rano miałam 74, a wieczorem 100 (gdy to piszę mam 102 wyś. i 22 gwiazdki).
Teraz, gdy piszę tą część patrze, a tu 177 miejsce w Przygodowych, a niedawno miałam 300 któreś. Nie wiem jak wy to robicie, ale jak dalej będziecie mnie tak mobilizować, to będzie 2 tom Przygód Farta. Napiszcie w komentarzu co o tym myślicie.
Pozdrawia
Fuksiara_pisze
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro