rozdział drógi
Drzef wrucil do domó i postanowiu ztamtont isc. Poszedu do dziecka i obudziu je
- OBORZE TO DrzEF DE KILER
- Gou tu slip Anetko
I mały chłopiec poszedu spać. Za chfilę znuf obudziu anetke
- Gou tu slip
- przecież sipię debilerze
- A wdzale rze nie bo ze mną rozmawiasz Anetko,
Anetka poszedu spać, a Drzef znowu go obudziu
I chostoria powtarzała się ciongle. Asz Drzef nie poczuł się samodny i poszedu do Krzysztowa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro