#1 Idemy do Lidla?
Chomik Janusz siedział przed telewizorem oglądając "Trudne Sprawy". Jego żona, Józefina chciała coś wciągnąć. Woła do Janusza
- JANUSZ! Przyniosłeś koks jak prosiłam?!
- Co się drzesz stara krowo!? Jasne że nie! Sama se przynieś!
- Ty cwelu z pod Biedry! Ty żulu ohydny!
* Józefina schodzi do piwnicy*
- NIE MA!!?? Nie ma!!
* wchodzi *
- Też bym coś wciągnął!
- Nie ma! Idziemy do Lidla!
* Chomiki idą do Lidla*
- Dzień dobry
- Dzień dobry! Chcemy kilogram koksu.
- Niestety są tylko pająki w bananach. Nooooooo i 3 gramy heroiny.
- Dobre i to! Bieree...
- Co!? Tylko 3 gramy!? I jeszcze heroina!? Tfuu... Jestem O-BRA-ŻO-NY!!
- Janusz..
- Żadne Janusz!! Ja nie kupię żadnej HEROINY!
- Dobrze! Nie rób pan takiej sce...
- SCENY!?? Panie ja tu od 15 lat mieszkam i koks zawsze kuźwa był!
- Janusz!! Idemy!
- Nie!
- Tak! I bez dyskusji!
- Niee
- Tak kuźwa!
-Yhhh
* wracają do domu*
- Ja cie nauczę już dyscypliny!
- Idę oglądać mecz
* Janusz osiągając się wchodzi do salonu*
- OHH MAJ GAD!
- Co się drzesz!?
* Wchodzi do salonu *
- OHH MAJ GAD!!?? To prawda!!??
- Ukradli nam telewizor!
- I obraz babuni Julci!
- I wazon od króla Chomileła 1!
* Józefina wraca do przedpokoju po Telefon*
- Halo?
- Halo? Czy to wojsko?
- Nie burdel
- Ahh to przepraszam!
- Nie ma za co dowodzenia!
- Dowodzenia!
* Józefina wybiera inny numer*
- HALO?
- Hallo? Wojsko?
- Tak! Wojsko Podziemne imienia Chomika Bogusława w Sosnowcu! W czym mogę pomóc?
- Przyjmijcie mojego starego do wojska! Potrzebuje dyscypliny!
- Jasne! Przejdziemy do was! Jaki adres?
- Józefina Podkupewska Lubliniec ul. Kuporewska 69.
- O 14. Dowodzenia!
- Dowodzenia!
A Janusz nawet nie wiedział, że oprócz spania i pierdzenia, spotka go coś jeszcze...
C.D.N
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro