Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wyznanie po latach

Mark nie chciał mnie znać więc mnie unikał. Nawet spał w pokoju Axela i Juda. Nie miałam ani jednej okazji żeby z nim porozmawiać a widziałam że jest tym zdołowany ale jednocześnie zły. A jutro mieli rozegrać ważny mecz więc....naprawdę musiałam mu jakoś to wytłumaczyć bo inaczej nie będzie mógł się skupić na grze.

Dzień meczu
Mark dosyć nerwowo grał w pierwszej połowie. Siedziałam na ławce i uważnie oglądałam co się dzieje. Było widać że targały nim emocje. Na chwilę zerknełam na Silvie która śledziła wzrokiem Erika. W prost promieniała ze szczęścia.
-Hej ziemia do Silvi!
-Co co się stało?
-A nic ale wiedzę że jesteś bardzo wpatrzona w Erika. Hmmmm
-W Erika no cóż.....
-Z kochałaś się w nim!
-Co nie ja. No może troszkę a po za tym.....
-???
-Nie muszę już kryć mojej miłości do niego.
-Co, gdzie, kiedy, jak!?
-No po prostu rozmawialiśmy i....
-To mów jak to wyglądało!
-No to było parę minut przed meczem.
Kilka minut przed meczem
Pov. Silvii
Przechodziłam przez korytarz i oglądałam osiągnięcia drużyny USA które były powieszone na ścianach. Nagle zobaczyłam zdjęcie Erika z Bobim na którym było pokazane jak odbierają nagrodę za wygranie Młodzieżowych Mistrzostw w piłkę nożną. Byli tacy mali i słod......
-Urocze zdjęcie prawda?-zapytał Erik którego wcześniej nie widziałam.
-Tak ^^aż wracają wspomnienia.
-Te wspólne chwilę z tobą. - cała się za czerwieniłam.
-Yyyy tak!
-W ogóle muszę ci coś powiedzieć bo inaczej nie dam rady grać.
-Więc słucham. - Erik podszedł do mnie, wziął za ręce i powiedział :
-Silvia od zawsze mi się podobasz. Od kąt pamiętam ty zawsze byłaś przy mnie i naprawdę się w tobie za kochałem. Zrozumiem jeżeli ty nie czujesz tego ale chciałem ci to w końcu wyzna.... - przerwałam mu pocałunkiem. Już nie mogłam się powstrzymać. Całowaliśmy się parę minut aż w końcu oderwałam moje usta od jego i powiedziałam:
-Nie bój się. Ja ciebie też kocham.-a po tem pokazał ten swój sexi uśmieszek i znowu go pocałowałam.

Mecz
Pov. Ali
-Ale słodka historia ^^-aż lekko zrobiły mi się rumieńce na twarzy.
-No może trochę. Ale było cudownie. W końcu po tylu latach wyznaliśmy sobie miłość. Może dzięki temu gra dzisiaj tak dobrze.....yyyyy Ala gdzie ty jesteś? - nie słuchałam ostatnich zdań Silvi. Pobiegłam do szatni bo zrozumiałam że muszę przypomnieć Markowi jak wyglądała nasza miłość kiedyś i wyjełam pewną rzecz która pomoże mi pogodzić się z Markiem.
CDN❤️⚽

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro